Kościół w Niemczech solidaryzuje się z chrześcijanami w Egipcie. O ich dramatycznej
sytuacji wypowiedział się biskup diecezji Eichstätt Gregor Maria Hanke OSB. Po tygodniowej
wizycie solidarności w tym kraju niemiecki biskup stwierdził, że aktualnie w Egipcie
chrześcijanie są rozczarowani, marginalizowani i dyskryminowani.
W rozmowie
ze swoim diecezjalnym "Radiem K1" biskup Eichstätt powiedział, że wizyta w Kairze
i Aleksandrii bardzo go poruszyła. Z rozmów z egipskimi chrześcijanami, w większości
z Kościoła koptyjskiego, wynika, że rośnie tam silne antychrześcijańskie nastawienie
społeczeństwa, które coraz częściej kulminuje w prześladowaniach i aktach przemocy.
Dyskryminacja chrześcijan przyjmuje różne, często subtelne formy. Jak stwierdził bp
Hanke, chrześcijanom coraz trudniej znaleźć pracę w muzułmańskim społeczeństwie. „Chrześcijanie
raczej nie mają szans na pracę u muzułmańskiego pracodawcy. Pewien student opowiadał
mi, że pracodawca zawsze przerywa rozmowę kwalifikacyjną, gdy dowiaduje się o jego
prawdziwym chrześcijańskim imieniu” – powiedział bp Gregor Maria Hanke.
Niemiecki
hierarcha dodał, że bezpośredniej dyskryminacji doznają też chrześcijanki. Jeśli nie
noszą chust, są zaczepiane i obrażane. Agresja w stosunku do chrześcijan rośnie szczególnie
w mniej wykształconych warstwach społecznych. Bp Eichstätt zaznaczył, że mimo tego
w ponad 180 katolickich szkołach w Egipcie kształci się blisko 70 procent muzułmańskich
uczniów. Również prowadzone przez Kościół szpitale cieszą się dużym zaufaniem wśród
społeczeństwa. Egipscy chrześcijanie, jak powiedział biskup Hanke, nie okazywali w
rozmowie z nim nienawiści wobec muzułmanów. Ich wiara w obliczu stałego zagrożenia
mogłaby być przykładem dla chrześcijan w Niemczech – powiedział bp Hanke.