Bez medialnego rozgłosu wielką klapą zakończył się amerykański proces sądowy, w którym
odpowiedzialnością za nadużycia duchownych chciano obciążyć Benedykta XVI i Stolicę
Apostolską. Z trybunału stanu Wisconsin wycofano sprawę przeciw Papieżowi i jego najbliższym
współpracownikom. Poinformował o tym adwokat Stolicy Apostolskiej Jeffrey Lena. Przegranym
okazał się specjalista w procesach przeciwko katolickim duchownym w Stanach Zjednoczonych
Jeff Andersson. Jego pozew sugerował, że Watykan jest międzynarodowym przedsiębiorstwem,
które odpowiedzialne jest za wszystkich duchownych. W związku z tym, to na najwyższym
szczeblu miało dochodzić do tuszowania nadużyć i na kręgi watykańskie spadłaby odpowiedzialność
za poczynania poszczególnych księży. Adwokat Stolicy Apostolskiej z uznaniem
przyjął wycofanie zarzutów i zakończenie procesu. Przypomniał, że sprawie, w której
na sali sądowej miał zeznawać sam Papież, nadano gigantyczne nagłośnienie medialne.
Powtarzano przy tym kłamliwe zarzuty wobec Stolicy Apostolskiej, mówiące o międzynarodowym
spisku i kryciu nadużyć. Zdaniem mecenasa Leny było to nadużycie procesu sądowego
i marnotrawstwo środków. To już drugie wycofanie się i przegrana kancelarii Anderssona.
Dwa lata temu podobnie zakończył się proces przeciw Watykanowi w stanie Kentucky.
Kancelaria ta kontynuuje jednak trzecią sprawę w amerykańskim Oregonie.