Meksyk-Kuba: papieska wizyta w kontekście wymogów sprawiedliwości
Kościół w Meksyku ma nadzieję, że papieska wizyta przyczyni się do przezwyciężenia
przestępczości. Jak stwierdził sekretarz meksykańskiego episkopatu, nie chodzi tu
o jakiś rodzaj rozejmu w wojnie narkotykowej, w której do tej pory zginęło ponad 47
tys. osób, ale o prawdziwą zmianę jakościową. „To może być czas przemiany, nawrócenia
– stwierdził bp Víctor René Rodríguez Gómez. – Oby grupy przestępcze opamiętały się
w tym, co czynią społeczeństwu i ojczyźnie”. Hierarcha, który zaprezentował dziennikarzom
niektóre szczegóły wizyty Benedykta XVI w Meksyku, wyraził przekonanie, że kwestie
bezpieczeństwa nie są najistotniejszym problemem tego wydarzenia. „Ojciec Święty cieszy
się szacunkiem wszystkich Meksykanów – stwierdził bp Rodríguez. – Dotyczy to także
trudniejszych środowisk”.
Z kolei przygotowania do papieskiej wizyty na Kubie
zakłócił szczególnie niewygodny dla władz incydent, jakim była 19 stycznia śmierć
więzionego opozycjonisty. 31-letni Wilmar Villar zmarł po 50 dniach strajku głodowego
w proteście przeciwko skazaniu go na cztery lata więzienia. Wydarzenie to zbiegło
się z przybyciem na wyspę watykańskiej delegacji przygotowującej wizytę Benedykta
XVI. Władze starały się zbagatelizować incydent zaprzeczając, jakoby Villar był więźniem
politycznym, i że zmarł z powodu głodówki. Warto tu przypomnieć, że środowiska kościelne
sugerowały reżimowi Castro, by z okazji papieskiej wizyty ogłoszono amnestię. Niemniej
poza tym przygotowania do pielgrzymki „idą dobrze w duchu współpracy”, jak stwierdził
organizator papieskich wypraw, Alberto Gasbarri.