„Irlandio, podnieś się” to nazwa świeckiego stowarzyszenia, które powstało, by walczyć
w obronie ambasady swego kraju przy Stolicy Apostolskiej. Wczoraj w Dublinie grupa
ta przeprowadziła rozmowy polityczne z parlamentarzystami i przedstawicielami rządu,
by wyrazić swe obawy związane z polityką Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W czasie
rozmów wyrażono nadzieję, że minister Eamon Gilmore wystosuje oficjalne rządowe zaproszenie
dla Benedykta XVI do odwiedzenia Irlandii. Okazją do tej podróży apostolskiej byłby
Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, jaki odbędzie się w czerwcu w Dublinie. Przedstawiciele
„Ireland Stand up” przypomnieli politykom, że to spotkanie katolików ma ogromne znaczenie
również dla lokalnej społeczności i wiążą się z nim niewymierne dobrodziejstwa duchowe
i materialne.
Niemniej we wczorajszym oświadczeniu minister spraw zagranicznych
Irlandii stwierdził, że decyzja o zamknięciu ambasady jest nieodwołalna i że podjęto
ją ze względów ekonomicznych. Dodał, że nie ma zamiaru zmieniać tej decyzji, skoro
w Rzymie jest już jedna ambasada. W Irlandii trwa natomiast protest katolików, którzy
bombardują MSZ listami domagającymi się utrzymania ambasady przy Watykanie. Organizatorzy
przypominają, że Irlandia jest krajem zamieszkałym w 87 proc. przez katolików. Dodają
również, że rząd nie szczędził środków na wizyty prezydenta USA, brytyjskiej królowej
czy prymasa anglikanów. Stąd nie wyobrażają sobie, by z tych samych względów nie mogła
korzystać głowa Kościoła katolickiego.