Z kolei nominacja kardynalska dla arcybiskupa Toronto, Thomasa Collinsa, odczytywana
jest w kluczu skandali, jakie wstrząsają Kościołem w Kanadzie. Chodzi zwłaszcza o
niedawny wyrok skazujący bp. Raymonda Laheya, u którego policja odkryła pornografię
dziecięcą. Stąd miejscowa telewizja właśnie o tę sprawę zapytała nowego purpurata.
Kard. Collins uznał skandale obyczajowe w Kościele za „wielką tragedię, wobec której
trzeba stanąć szczerze i otwarcie”, by przeciwdziałać zgorszeniu i szerzącej się laicyzacji.
Stanowczo przeciwstawił się przy tym sugestii, jakoby rozwiązaniem problemów Kościoła
była rezygnacja z celibatu kapłańskiego i wyświęcanie kobiet.