Widoczny rozwój gospodarczy Brazylii sprawia, że święta Bożego Narodzenia coraz bardziej
przykrywa blichtr konsumpcji. Wzrost stopy życiowej powoduje, że ludzie zapominają
o sferze ducha. Właśnie, dlatego tamtejszy Kościół zwraca szczególną uwagę na fakt,
że bez Jezusa te święta stają się puste. Przewodniczący Krajowej Konferencji
Biskupów Brazylii pisze o niebezpieczeństwie redukcji świąt Bożego Narodzenia do świętowania
komercyjnego. W przesłaniu do wiernych zwraca uwagę, że według nachalnych reklam medialnych,
szczęśliwym jest ten, kto może kupować i posiadać coraz więcej. Kard. Raymundo Damasceno
Assis podkreśla tymczasem, że „tylko w Jezusie spotykamy prawdziwą radość i doświadczamy
nieskończonej miłości Boga wobec nas!”. Chrześcijańskie świętowanie winno zatem stać
się okazją do nawrócenia na nowe życie. Boże Narodzenie jest też czasem do większego
praktykowania solidarności i miłości bliźniego – zaznacza arcybiskup Aparecidy
W
podobny sposób wypowiada się kard. Odilo Pedro Scherer. Według arcybiskupa największej
metropolii brazylijskiej, São Paulo, pilną koniecznością staje się ściślejsze łączenie
świąt Bożego Narodzenia z osobą Jezusa Chrystusa. Dzieje się tak, ponieważ coraz mocniej
w powszechnym postrzeganiu święta są promowane jako coś niezależnego od narodzenia
Zbawiciela, przez co tracą swój sens.
Boże Narodzenie jest jednym z największych
świąt chrześcijańskich, dlatego też w tym czasie Kościół zaprasza wiernych do refleksji,
modlitwy, akcji solidarnościowych, jak również do uczestnictwa w celebracjach – podkreśla
kard. Scherer.
Warto dodać, że w ostatnim okresie aż 40 mln Brazylijczyków
udało się podnieść standard życia i wyjść z grupy określanej, jako najbiedniejsi.
Wyraźnie rozszerza się klasa średnia; rośnie także liczba milionerów, których jest
aktualnie w Brazylii aż 120 tys. Tylko na terenie stanu Paraná (terytorium mniejsze
od Polski), gdzie żyje większość potomków polskich emigrantów, każdego miesiąca na
drogach pojawia się ponad 30 tys. nowych samochodów.