KUL: Polska-Ukraina: 20 lat na tle 1000-letniego sąsiedztwa
Wzniosłe, ale i dramatyczne karty 1000-letniego sąsiedztwa Polski i Ukrainy omawiali
w Lublinie naukowcy oraz działacze na rzecz budowania mostów pojednania i współpracy
między obydwoma krajami. Międzynarodowa konferencja (16-17 XII) pod honorowym patronatem
Prezydenta RP została zorganizowana na KUL w 20-lecie uznania przez Polskę niepodległości
Ukrainy.
Podczas konferencji specjalne odznaczenie Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego Jana Pawła II zostało przyznane ordynariuszowi diecezji łuckiej –bp. Marcjanowi
Trofimiakowi. „To nie bohaterstwo, to obowiązek. Jestem szczęśliwy i dziękuję Panu
Bogu, że ten obowiązek bodaj w małym stopniu mogę wypełniać” – tak bp Trofimiak skomentował
wyrazy uznania dla jego pracy na rzecz odrodzenia wiary bez unikania historycznej
prawdy o tragicznych losach ukraińskiego Kościoła. Odznaczenie przyznano też prof.
Ihorowi Kocanowi – rektorowi Wołyńskiego Uniwersytetu Narodowego w Łucku. Obecni byli
przedstawiciele władz różnych szczebli z obydwu stron granicy.
Inauguracyjny
wykład „Dziedzictwo kulturowe narodów Rzeczypospolitej” wygłosił ks. rektor Stanisław
Wilk. W 26 referatach naukowych analizowano religijne, kulturowe, polityczne, gospodarcze,
wojskowe i sportowe aspekty naszych międzypaństwowych i międzyludzkich relacji. Ową
historyczną i współczesną złożoność poruszył także w nadesłanym liście prezydent Bronisław
Komorowski.
Warto dodać, że KUL, wykorzystując swoje usytuowanie geograficzne,
a także kilkudziesięcioletnią tradycję współpracy z ośrodkami zachodnimi, od wielu
lat w różnoraki sposób wspomaga Kościół na Wschodzie i tworzenie nowych perspektyw
współżycia ze wschodnimi sąsiadami Polaków. Było to także wyraźnym życzeniem bł. Jana
Pawła II. Polsko-ukraińską konferencję zorganizowało Centrum „Ucrainicum” KUL, którego
dyrektorem jest prof. Włodzimierz Osadczy. „Środowiska, które działają na rzecz pojednania
polsko-ukraińskiego, są przeniknięte duchem etycznym i odwołują się do wartości chrześcijańskich.
Na tej drodze dalej będziemy realizować naszą misję” – powiedział prof. Osadczy.