„Zewsząd ludzie proszą mnie o księdza. A ja kapłanów po prostu nie mam. Musimy paść
na kolana i pokornie prosić Pana o nowe powołania” – wyznał przewodniczący włoskiego
episkopatu kard. Angelo Bagnasco. Kryzys powołań nie ominął również Włoch. Ksiądz
na parafii staje się luksusem – przyznaje kard. Bagnasco. W jego przekonaniu Kościół
musi się odwołać do pomocy dobrze przygotowanych świeckich. Już dziś w niemal 26 tys.
parafii pracuje 200 tys. asystentów pastoralnych.
Podczas gdy kapłanami są
wyłącznie mężczyźni, ich pomocnikami są zazwyczaj kobiety (80 proc.). 70 proc. z nich
jest poniżej 50. roku życia. Ich obowiązki są różne. Pomagają przy liturgii i w parafialnej
katechezie, prowadzą grupy młodzieżowe, przygotowują do sakramentu małżeństwa, a także
zajmują się sprawami administracyjnymi i utrzymaniem samej świątyni. Oczywiście, zastrzega
kard. Bagnasco, kapłani wciąż odgrywają rolę najważniejszą. To oni bowiem sprawują
Eucharystię, a bez Eucharystii nie ma Kościoła – podkreśla szef włoskiego episkopatu.