Co zostało z fuga mundi? – benedyktyni i cystersi o kondycji monastycyzmu
Internet, indywidualizm i poważne zranienia emocjonalne to główne wyzwania stojące
dziś przed nowym pokoleniem mnichów. Na ten temat obradowali ostatnio w Ligugé we
Francji członkowie Przymierza Międzyklasztornego. Należy do niego 450 opactw benedyktyńskich
i cysterskich na całym świecie. Zagrożenia i przemiany współczesnych społeczeństw
nie omijają naszych wspólnot – twierdzi o. Notker Wolf OSB, opat-prymas, czyli najwyższy
reprezentant wspólnot benedyktyńskich na świecie. Sam znany jest z tego, że gra na
gitarze elektrycznej i publicznie wykonuje nagrania takich zespołów, jak Deep Purple
czy AC/DC. Również do naszych wspólnot zakrada się duch współczesnego indywidualizmu
– przyznaje o. Wolf.
„Kiedy ja zaczynałem życie monastyczne, w klasztorze
nie było nawet ogrzewania ani ciepłej wody. Tymczasem mnisi XXI wieku żyją już w pewnym
komforcie” – wyznaje z kolei o. Achille Mestre OBG, sekretarz rady zakonników i zakonnic
we Francji. W jego przekonaniu asceza miałaby się dziś wyrażać w czym innym, mianowicie
na poziomie technologicznym i relacjonalnym, w umiejętności zerwania więzi emocjonalnych
i we właściwym korzystaniu z internetu.
Na wyzwanie, jakim jest dla wspólnot
mniszych internet, zwrócił też uwagę o. Luc Cornuau OSB, opat z Pierre-qui-Vire we
Francji. Media, a w szczególności internet są czymś bardzo indywidualistycznym, co
sprzeciwia się naszej wspólnotowej naturze – zauważył. Internet kusi, by żyć na własną
rękę, szukać w nim wytchnienia czy wyrabiać sobie opinię – mówi o. Cornuau.
We
współczesnych klasztorach nawet posłuszeństwo nie obowiązuje w takiej samej postaci
jak dawniej. Stosunek do przełożonych uległ zmianie – przyznaje o. Cornuau. Daleki
jest on od modelu autorytatywnego, który dominował w przeszłości. Opat ma jedynie
towarzyszyć mnichowi w jego osobistym poszukiwaniu Boga. „Chodzi o to, by dotrzeć
do każdego brata w jego aktualnej sytuacji. Kiedy się to udaje, rodzi się więź zaufania,
dzięki której naprawdę staję się przełożonym” – wyjaśnia francuski benedyktyn.
Aby
uchronić się przed indywidualizmem, klasztory starają się wzmocnić życie wspólnotowe.
Niektóre uciekają się nawet do treningów integracyjnych, aby nauczyć mnichów dialogu.
„Naszym zadaniem jest pokazać współczesnym ludziom, że człowiek może być szczęśliwy
tylko wtedy, gdy przestanie być dla siebie bogiem, kiedy przestanie się koncentrować
przede wszystkim na sobie, a zacznie dążyć do żywej jedności z innymi” – zaznacza
prymas benedyktynów o. Notker Wolf.