W społeczeństwie rosyjskim nadal obecna jest mentalność sowiecka – twierdzi ks. Gieorgij
Mitrofanow, znany historyk, profesor Akademii Duchownej w Petersburgu. Prawosławny
duchowny zauważa, że zmiany, które zaszły w Rosji, były powierzchowne i nie spowodowały
głębokiej przemiany w sposobie myślenia współczesnych Rosjan.
Walka o zmiany
nazw ulic i miejscowości mogła stać się, według ks. Mitrofanowa, bodźcem do odrzucenia
komunistycznej przeszłości i do przemiany Rosjan. Na przeszkodzie nie stanął żaden
czynnik zewnętrzny, ale brak potrzeby zmian u samych Rosjan. Zdaniem prawosławnego
profesora komunizm wtopił się w dzisiejszą rzeczywistość i do niej się przystosował.
Totalitaryzm ukształtował ludzi, którym zbędna jest jakakolwiek idea, i dlatego dzisiaj
można mówić nie o Rosji postsowieckiej, ale raczej postrosyjskiej.
„Obecnie
rodzi się nowy kraj, wyalienowany ze swojej przeszłości historycznej, ponieważ 70
lat totalitaryzmu było o wiele dłuższe w swych głębokich konsekwencjach odciśniętych
w świadomości ludzkiej, niż zwykły okres o tej samej długości” – powiedział ks. Mitrofanow.
W tym czasie wyeliminowano ze społeczeństwa najlepszych obywateli, zwykle najbardziej
skłonnych zachowywać pamięć historyczną. „Wytrzebiono wtedy warstwy elity społecznej
pochodzącej ze szlachty, chłopstwa, inteligencji i robotników, i to nie rękami jakichś
osobników z innej planety, ale własnych, najgorszych przedstawicieli społeczeństwa.
A ci właśnie przekazali następnemu pokoleniu mentalność odartą z tradycyjnych wartości”
– podsumował swoją wypowiedź protojerej.