Kościół w Szwajcarii przygotowuje się na przyszłość bez księży. Już dziś większość
tamtejszych kapłanów to emeryci. A za kilka lat sytuacja będzie jeszcze gorsza. Choć
sprawa wydaje się oczywista, szwajcarski episkopat poprosił o opinię biegłych, czyli
socjologów. Dwóch uczonych przygotowało szczegółowy raport na temat stanu tamtejszego
duchowieństwa i prognoz do roku 2029. Pod koniec miesiąca ma się on ukazać w formie
książkowej i stać się podstawą do ogólnokościelnej debaty na temat przyszłości Kościoła,
w którym zabraknie księży.
Jak pokazały badania, statystyczny kapłan w Szwajcarii
stoi na progu emerytury, ma 65 lat. W niemal wszystkich diecezjach sytuacja jest podobna,
czyli zła. Stosunkowo dobrze ma się tylko włoskojęzyczna diecezja Lugano. Tam średnia
wieku wynosi 61 lat, a 44 proc. kapłanów jest poniżej 55. roku życia. Arnd Bünker
i Roger Husistein, socjolodzy, którzy przeprowadzili badania, zaznaczają, że pod względem
sytuacji powołaniowej Kościół katolicki nie jest wyjątkiem. Podzielił on jedynie los
protestantów, którzy już od dawna borykają się z brakiem pastorów.