Lwów: posiedzenie łacińskiego episkopatu, kwestia ewentualnej wizyty Benedykta XVI
na Ukrainie
Nowa ewangelizacja, przygotowania do Kongresu Eucharystycznego, a także do ewentualnej
wizyty Benedykta XVI na Ukrainie – te tematy stały w centrum 38. zebrania plenarnego
Konferencji Episkopatu Ukrainy obrządku łacińskiego. Odbyło się ono 27 października
w Lwowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Brzuchowicach pod Lwowem. Po raz pierwszy
w posiedzeniu episkopatu uczestniczył nowy nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Thomas
Edward Gullickson. Spotkanie poprzedziły rekolekcje.
„Już kolejny raz konferencje
biskupie Kościołów rzymskokatolickiego i greckokatolickiego na Ukrainie spotkały się
na wspólnych rekolekcjach – powiedział abp Mieczysław Mokrzycki, przewodniczący episkopatu
Ukrainy. – W tym roku głosił je o. Ivan Rupnik SJ. Mówił nam o znaczeniu naszej posługi
biskupiej w prowadzeniu wiernych do Chrystusa. Następnie podjęliśmy bieżące tematy
związane z życiem naszego Kościoła na Ukrainie”.
W czasie spotkania biskupi
podjęli decyzję o uznaniu sanktuarium Matki Bożej Berdyczowskiej za sanktuarium narodowe.
„Konferencja
rzymskokatolickich biskupów Ukrainy potwierdziła, że Berdyczów w diecezji kijowsko-żytomierskiej
jest ogólnonarodowym sanktuarium dla katolików obrządku łacińskiego – powiedział biskup
łucki Marcjan Trofimiak. – Tym samym wracamy do normalności. Mamy sanktuarium, które
od tej chwili będzie nosiło ten tytuł, a pobożność ludowa go potwierdza. Cieszymy
się, że biskupi jednomyślnie uznali, że ten tytuł Berdyczowowi się należy. Wracamy
do naszych bardzo cennych, dobrych, najgłębszych tradycji”.
Historia berdyczowskiego
sanktuarium sięga 1630 r. Znajduje się w nim słynący łaskami obraz będący wierną kopią
Matki Bożej Śnieżnej z Rzymu. Władze sowieckie zagarnęły świątynię w 1926 r. W górnym
kościele urządzono muzeum, a w dolnym salę kinową. Zdewastowana świątynia zaczęła
odzyskiwać swą świetność wraz z powrotem do Berdyczowa w 1991 r. karmelitów. Co roku
do sanktuarium nazywanego „ukraińską Częstochową” pielgrzymuje tysiące pątników.