Zaniepokojenie i oburzenie z powodu nieprzedłużenia pozwolenia na budowę kościoła
wyraził ordynariusz archidiecezji Matki Bożej w Moskwie. Władze miejskie Pskowa wydały
rozstrzygnięcie w sprawie tamtejszej parafii katolickiej. Abp Paolo Pezzi podważył
zasadność prawną tej decyzji.
Miejscowe władze twierdzą, że parafia naruszyła
normy budowlane kodeksu Federacji Rosyjskiej, które nakazują odmowę przedłużenia pozwolenia
na budowę w wypadku nierozpoczęcia jej w okresie do upływu terminu poprzedniego pozwolenia.
Abp Paolo Pezzi wyraził zdziwienie taką argumentacją, gdyż budowa kościoła w Pskowie
trwa od ponad dziesięciu lat. Wcześniej władze stwarzały problemy z uzyskaniem statusu
własności działki, na której jest budowany. Ordynariusz archidiecezji Matki Bożej
z troską podkreślił, że na zakończenie budowy oczekują miejscowi katolicy. Dodał,
że dzięki poświęceniu proboszcza i wielu ofiarodawcom oraz samym parafianom wzniesiono
i oddano do użytku dom parafialny, w planach architektonicznych stanowiący całość
budowlaną z kościołem. Po kontrowersyjnej decyzji władz miejskich pod znakiem zapytania
stoi nie tylko dokończenie budowy kościoła, ale i przyszłość domu parafialnego.
Abp
Pezzi przypomniał, że mimo posiadania historycznego prawa do odzyskania skonfiskowanego
budynku kościelnego, konsekrowanego jeszcze w 1857 r., proboszcz i parafianie zdecydowali
się na wzniesienie nowego kościoła. Podkreślił on, że decyzje władz, w odbiorze wielu
osób, nie tyko związanych z parafią katolicką w Pskowie, sprawiają wrażenie celowej
dyskryminacji katolików w tym mieście.
Jeśli dodamy do tego fakt zburzenia
domu Misjonarek Miłości w Moskwie, zaczynają rodzić się wątpliwości, o co w tym wszystkim
chodzi. Najwyższe władze rosyjskiego prawosławia popierają prośby sióstr Matki Teresy,
mówi się o polepszeniu atmosfery między katolikami i prawosławnymi w Rosji, a władze
miejskie w Pskowie i Sąd Arbitrażowy w Moskwie nic sobie z tego nie robią. Kiedy za
pięknymi deklaracjami pójdą czyny?