Kard. Piacenza: wywrotowcy w Kościele to żadna nowość
W Kościele zawsze istniały ruchy odśrodkowe, które chciały go jakoś „unormalnić”,
przysposobić do mentalności świata. Nigdy natomiast nie miały takiego jak dziś rozgłosu.
Ich siła wynika z reklamy, jaką robią im media – powiedział kard. Mauro Piacenza w
wywiadzie dla agencji Zenit. Zdaniem prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa, specyfiką
współczesnych pseudoreformatorów jest dążenie do usprawiedliwienia grzechu, aby człowiek
nie musiał się już otwierać na Boże miłosierdzie.
Odpowiadając na pytanie
dotyczące kapłaństwa kobiet, watykański hierarcha przypomniał, że kwestię tę rozstrzygnął
definitywnie Jan Paweł II. Powołując się na swą papieską władzę, oświadczył on w 1994
r., że Kościół nie jest i nigdy nie będzie uprawniony do udzielania święceń kobietom.
Kard. Piacenza podkreślił jednak, że w Kościele istnieje wiele przestrzeni, w których
kobiety mogą realizować chrześcijańskie powołanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby
kobieta została na przykład rzecznikiem prasowym Watykanu, czy stanęła na czele administracji
Stolicy Apostolskiej – dodał.
Prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa stanął
też w obronie celibatu. Jego zniesienie nie ustrzeże nas automatycznie od porzucania
sutanny – zauważył. Statystki pokazują, że rozpada się aż 40 proc. małżeństw. Zaś
kapłanów, którzy porzucają stan duchowny, jest jedynie 2 proc. – zaznaczył kard. Piacenza.
W jego przekonaniu zniesienie celibatu nie poprawi też sytuacji powołaniowej. Wyznania
chrześcijańskie, w których nie ma obowiązkowego celibatu, przeżywają dziś głęboki
kryzys powołaniowy. My natomiast z tego kryzysu już powoli wychodzimy – zaznaczył
włoski purpurat. Podkreślił on, że prawdziwe odrodzenie powołaniowe dokonuje się w
tych środowiskach kościelnych, gdzie są stałe modlitwy za powołania, regularne adoracje
w tej intencji, oraz gdzie respektuje się specyfikę posługi kapłańskiej. Doświadczenie
pokazuje, że to naprawdę działa – podkreślił szef watykańskiej dykasterii ds. duchowieństwa.