2011-09-18 16:57:43

W. Lipscher: co dla Niemców znaczy ojczyzna?


Ojciec święty dnia 22 września przybędzie z wizytą oficjalną do Niemiec, ale powiedzieć można, że nie przyjeżdża do swojej ojczyzny. Ojczyzną Papieża jest katolicka Bawaria (to są jego strony rodzinne). Niemcy nie mówią o swojej państwowej ojczyźnie z sentymentem. Polacy z kolei do swojej ojczyzny mają stosunek wręcz sakralny, tak jak to ujął Jan Paweł II pisząc: „Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, mówi mi o tym serce…” Nikt w Niemczech nie mówiłby o swojej ojczyźnie w taki uroczysty i czuły sposób. Podobnie rzecz się ma z określeniem „patriotyzm”.

Niemcy nie są patriotami i nawet nie chcą takimi być, choćby z uwagi na własną przeszłość. W niemieckich kościołach, niezależnie od wyznania, nie są do pomyślenia flagi lub emblematy narodowe. Dla Polaków natomiast ojczyzna, naród, patriotyzm są określeniami prawie sakralnymi, które ze sobą razem tworzą „polskość”. W słowie „polskość” zamyka się wszystko, co drogie jest polskiemu sercu. W Niemczech takie określenia nie tworzą „niemieckości”, lecz określają dziedziny zupełnie świeckie. Dziedziny „sacrum” i „profanum” w naszych krajach mają zupełnie inny wydźwięk.

Jan Paweł II mówił: „Słaby jest lud, jeśli godzi się ze swoją klęską, gdy zapomina, że jest posłany, by czuwać, aż przyjdzie jego godzina”. Tu nie ma wzmianki o Panu Bogu, a jednak słowa mają wydźwięk sakralny. Takie myślenie Niemcom jest obce. O tym musimy pamiętać patrząc na pobyt Papieża Benedykta XVI w Niemczech. Warto dokonać porównania, by się nawzajem lepiej zrozumieć, mentalność katolicka Polaków i Niemców to często są dwie odrębne sprawy.

Wilfried Lipscher (niemiecki teolog katolicki, tłumacz i działacz na rzecz polsko-niemieckiego pojednania)








All the contents on this site are copyrighted ©.