W Pakistanie zamordowano chrześcijańskiego pielgrzyma zmierzającego do sanktuarium
maryjnego w Mariamabad. 25-letniego Sunie Masiha uprowadzono, a następnie zabito,
gdy na chwilę oddalił się od grupy pątników. Pielgrzymi udawali się na wczorajsze
uroczystości Narodzenia Matki Bożej w jej sanktuarium zwanym „miastem Maryi” w prowincji
Pendżab. W nieznanych okolicznościach odnaleziono później zwłoki mężczyzny. Zdaniem
służb prowadzących dochodzenie próbowano upozorować jego potrącenie przez ciężarówkę.
Policja wykluczyła jednak taką wersję wypadków. Nie udało się jeszcze ująć morderców
chrześcijanina. Pakistańczyk był jedynakiem, który miał na utrzymaniu dwoje rodziców.
Nie jest to niestety odosobniony przejaw przemocy względem wyznawców Chrystusa
w Pakistanie. W niedawnym zamachu bombowym w mieście Kweta w Beludżystanie zginęły
przynajmniej 24 osoby, a 82 zostały ranne. Samobójcy zdetonowali ładunki w pobliżu
siedziby katolickiego biskupa Victora Gnanapragasama OMI. Oblacki misjonarz jest wikariuszem
apostolskim w Kwecie. W zaatakowanych budynkach kościelnych mieści się siedziba diecezjalnej
Caritas oraz trzy katolickie szkoły. Wybuchy wywołały panikę wśród uczniów. Siła eksplozji
pozrywała także dachy budynków. Personel katolicki jednak nie ucierpiał. Do zamachu
nie przyznają się pakistańscy talibowie, choć prawdopodobnie terrorystyczny atak był
zemstą za aresztowanie szefa miejscowej Al Kaidy.