Stolica Apostolska uzna niebawem niepodległość Kosowa. Poinformował o tym w Prisztinie
delegat apostolski w Kosowie abp Juliusz Janusz. Watykański dyplomata, który jest
zarazem nuncjuszem apostolskim w Słowenii, wziął udział w sobotnich uroczystościach
14. rocznicy śmierci bł. Matki Teresy z Kalkuty. Założycielka Misjonarek Miłości zmarła
w Kalkucie dokładnie 5 września 1997 r. Przedstawiciel Papieża miał stwierdzić, że
sama jego funkcja – delegata apostolskiego w Kosowie – jest świadectwem troski Stolicy
Apostolskiej, która z zainteresowaniem śledzi sytuację w tym regionie Bałkanów. Abp
Janusz podkreślił zarazem, że sprawy Kosowa nie podlegają ani nuncjaturze w Albanii,
ani w Serbii.
Informacji o rychłym uznaniu Kosowa przez Stolicę Apostolską,
podanych przez kilka miejscowych źródeł prasowych, nie potwierdził watykański rzecznik.
Misja delegata apostolskiego w Kosowie, jak podano przy okazji nominacji abp. Juliusza
Janusza, „ma charakter całkowicie wewnątrzkościelny” i nie wchodzi zupełnie w zagadnienia
prawne, terytorialne lub jakiekolwiek inne, dotyczące działalności dyplomatycznej
Stolicy Apostolskiej. Nie ma także wymiaru dyplomatycznego, ale służy jedynie zaspokajaniu
potrzeb duszpasterskich wiernych katolickich na tym obszarze. Do nowych trudności
należy tam zakaz nauczania religii w szkołach oraz noszenia znaków i strojów religijnych
podczas zajęć edukacyjnych. Kosowo jest w ponad 90 proc. państwem muzułmańskim. Chrześcijanie
są niewielką mniejszością, najczęściej należącą do prawosławia. Katolików jest jeszcze
mniej.