Kard. Ryłko: ewangelizacji nie można zastępować dialogiem czy filantropią
Zaangażowanie ludzi świeckich w ewangelizację już zmieniło życie Kościoła i wciąż
stanowi wielki znak nadziei. Trzeba jednak na nowo odkryć, czym naprawdę jest ewangelizacja.
Wskazuje na to kard. Stanisław Ryłko w artykule będącym refleksją nad znaczeniem misji
i ewangelizacji w Kościele.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Laikatu podkreśla,
że z powodu szerzącego się relatywizmu istnieje dziś duży zamęt, gdy chodzi o rozumienie
istoty misji. „Panuje moda na zastępowanie misji dialogiem, w którym wszystkie stanowiska
są sobie równe, czy też na sprowadzanie misji wyłącznie do promocji ludzkiej, w przekonaniu,
że wystarczy pomóc ludziom w tym, by byli bardziej wierni swojej religii”. Kard. Ryłko
zaznacza, że jest to fałszywa koncepcja, która wyklucza konieczność nawrócenia. Ewangelizacja
nie jest jakąś działalnością dodatkową, ale racją istnienia Kościoła będącego sakramentem
zbawienia. „Kto spotkał Chrystusa ma obowiązek Go głosić, a ten, kto go jeszcze nie
poznał ma prawo o Nim usłyszeć” – pisze kard. Ryłko.
Hierarcha wskazuje zarazem
za kard. Josephem Ratzingerem, że trudność ewangelizacji polega dziś też na tym, iż
świat próbuje nas przekonać o nieobecności Boga. „To, czy Bóg jest czy Go nie ma na
zasadnicze znaczenie. Niestety także my chrześcijanie żyjemy tak jakby Boga nie było”
– pisze przewodniczący Papieskiej Rady ds. Laikatu. Wskazuje zarazem, że ewangelizacja
to świadectwo słowo i życia, które swą siłę czerpie ze spotkania z Bogiem, czyli modlitwy.
W przeciwnym wypadku nie ma ona sensu.