Benedykt XVI do wolontariuszy ŚDM: kochajcie, służcie i bądźcie darem Boga dla innych
Kochać znaczy służyć, służba zaś daje wzrost miłości – tak dziękował Benedykt XVI
wolontariuszom Światowych Dni Młodzieży. Doszło do niego po południu na terenach targowych
Madrytu, bezpośrednio przed ceremonią pożegnania. Dziękując za wielomiesięczne przygotowania
i służbę, Papież wyraził nadzieję, że doświadczenie tego wolontariatu ubogaci serca
młodych a zarazem całą wspólnotę Kościoła.
„Pan przemieni wasze nagromadzone
zmęczenie, troski i ciężary wielu chwil, w owoce cnót chrześcijańskich: cierpliwość,
łagodność, radość z dawania siebie innym, gotowość do pełnienia woli Bożej – powiedział
Papież. – Myślę, że jest to jeden z najpiękniejszych owoców waszego wkładu w Światowe
Dni Młodzieży”.
Benedykt XVI nie poprzestał jedynie na wyrażeniu wdzięczności.
Jako Następca Piotra zachęcił młodych, by darem z siebie dla Boga i dla bliźnich odpowiedzieli
na doświadczenie miłości Chrystusa, jakie dokonało się w tych dniach w Madrycie.
„Być
może u wielu z was pojawia się nieśmiałe, albo mocne, bardzo proste pytanie: czego
Bóg chce ode mnie? Czy mógłbym poświęcić całe swe życie misji głoszenia światu ogromu
Jego miłości za pośrednictwem kapłaństwa, życia konsekrowanego lub małżeństwa? – kontynuował
Papież. – Jeśli pojawił się taki niepokój, pozwólcie prowadzić się Panu i oddajcie
się chętnie na służbę Temu, który «nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć
i dać swoje życie na okup za wielu» (Mk 10, 45). Wasze życie osiągnie nieoczekiwaną
pełnię. Być może ktoś myśli: Papież przybył podziękować nam a teraz prosi. Tak, istotnie.
Taka jest misja Papieża, następcy Piotra. I nie zapominajcie, że Piotr w swym pierwszym
liście przypomina chrześcijanom cenę, za jaką zostali wykupieni: cenę krwi Chrystusa
(por. 1 P 1, 18-19). Ten, kto ocenia życie z tego punktu widzenia, wie, że na miłość
Chrystusa można odpowiedzieć tylko miłością i o to właśnie prosi was Papież w tym
pożegnaniu: abyście odpowiedzieli miłością Temu, który z miłości oddał się za was.
Jeszcze raz dziękuję i niech Bóg będzie zawsze z wami”.