Kard. Huzar: władza się nas boi, bo głosimy wolność
Od 20 lat, odkąd Ukraina uzyskała niepodległość, Kościoły i państwo uczą się wzajemnych
relacji. I zasadniczo nie były one złe. Jednakże obecna ekipa rządząca boi się Kościoła
– uważa kard. Lubomyr Huzar. Emerytowany zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi greckokatolickiej
przyznał, że u obecnych władz wyraźnie daje o sobie znać dziedzictwo komunizmu. Chcieliby
wszystko kontrolować, a Kościół kładzie podwaliny pod wolność i niezależność; jest
oparciem dla ludzi, którzy domagają się poszanowania ludzkiej godności. Dlatego właśnie
boją się nas rządzący, którzy chcieliby mieć wszystko pod kontrolą – stwierdził kard.
Huzar.
Dodajmy, że w ostatnich tygodniach przedstawiciele różnych Kościołów
działających na Ukrainie wypowiedzieli się przeciwko aresztowaniu Julii Tymoszenko.
W ich przekonaniu zastosowanie tak drastycznych środków w stosunku do byłej premier
może doprowadzić do eskalacji napięć społecznych oraz zaszkodzić wizerunkowi Ukrainy
za granicą. Kościelne oświadczenia spotkały się z żywą reakcją aktualnego establishmentu.
Hierarchom zagrożono, że kolejne wystąpienia w sprawie Tymoszenko będą postrzegane
jako naruszenie niezawisłości sądownictwa.