Indie: Kościół walczy o zadośćuczynienie dla ofiar antychrześcijańskich pogromów
Sąd najwyższy indyjskiego stanu Orisa zażądał od władz wytłumaczenia się z niesprawiedliwego
traktowania ofiar antychrześcijańskich pogromów sprzed trzech lat. Była to odpowiedź
na skargę wniesioną przez abp. Raphaela Cheenatha. Rząd Orisy ma na złożenie wyjaśnień
dwa tygodnie. Tamtejsi chrześcijanie od lat domagają się sprawiedliwości. Sprawcy
pogromów, do jakich doszło tam w 2008 r., wciąż pozostają na wolności. Wiele ofiar
czeka na odbudowanie zniszczonych domów. Kościół przestrzega zarazem, że hinduistyczni
fundamentaliści wciąż są silni i działają na tym terenie.
W trzy lata po
pogromach sytuacja w rejonie prześladowań nie powróciła jeszcze do normalności. Część
zniszczonych lub spalonych domów ofiar antychrześcijańskich napaści nadal nie została
odbudowana. Wielu prześladowanych nie ma ciągle dachu nad głową. Ks. Babu Joseph,
rzecznik episkopatu Indii, wyjaśnia: „Około 80 proc. domów zostało odbudowanych. Oznacza
to, że odtworzono ponad cztery tysiące zabudowań. Ale trzeba wybudować jeszcze ponad
tysiąc. Nadal są pokrzywdzone rodziny, którym musimy umożliwić powrót i zamieszkanie”.
Są
także problemy z osądzeniem winnych napaści. „Ponad sto osób zostało skazanych przez
sądy, ale wielu sprawców nie zostało postawionych przed wymiarem sprawiedliwości –
poinformował rzecznik indyjskiego episkopatu. – Liczba skazanych jest niewielka w
stosunku do liczby sprawców”. W Kandhamalu panuje obecnie spokój, ale ks. Babu Joseph
ostrzega: „Hinduistyczni fundamentaliści nadal działają na tym terenie”.
W
wyniku trwających około dwóch miesięcy pogromów chrześcijan zginęło w Orisie niemal
100 osób. Około 5 tys. domów oraz 350 kaplic i wiele instytucji kościelnych zostało
zniszczonych lub spalonych. 50 tys. osób straciło dach nad głową. Tysiące ludzi schroniło
się w okolicznych lasach.