Mieszkańcy dotkniętego katastrofalną suszą Rogu Afryki uciekają nie tylko przed głodem.
Coraz poważniejszym problemem są próby wcielania dzieci do działających na tym terenie
oddziałów rebelianckich. Niepokojące wieści na ten temat napływają tak z Somalii,
jak Etiopii i Kenii. Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców alarmuje, że sytuacja potencjalnych
dzieci-żołnierzy staje się naprawdę dramatyczna. Jednocześnie UNICEF informuje, że
coraz więcej dzieci umiera też z głodu. „Z każdych dziesięciu tysięcy somalijskich
dzieci każdego dnia umiera piętnaścioro. Oznacza to, że wskaźnik śmiertelności czterokrotnie
przekroczył limit, który pozwala na ogłoszenie katastrofy humanitarnej” – mówi Roberto
Salvan z UNICEF Italia.
„Liczby, o których mówimy, są naprawdę przerażające,
szczególnie gdy chodzi o południe Somalii – powiedział Radiu Watykańskiemu włoski
pracownik UNICEF-u. – Piętnaście zgonów wśród dzieci to bardzo wysoki wskaźnik śmiertelności.
O katastrofie humanitarnej zaczynamy mówić już, gdy z każdych dziesięciu tysięcy dzieci
umiera czworo. Dzieje się tak, ponieważ z wielkim trudem możemy dotrzeć do wiosek,
w których dzieci pozostały ze swymi matkami. Wiele rodzin nie ma środków czy po prostu
siły, by uciekać przed głodem. Droga ucieczki oznacza ponad 20 dni marszu bez wody
i jedzenia. Obozy uchodźców są więc dla tych ludzi prawdziwą ziemią obiecaną. Organizacje
humanitarne do tych miejsc w pierwszym rzędzie wysyłają wodę, leki i żywność. Istnieje
duże niebezpieczeństwo, że szczególnie nastolatki siłą zostaną wciągnięte do oddziałów
rebelii. Wielu może to zrobić po prostu z głodu. Uzbrojeni ludzie mają bowiem zawsze
łatwiejszy dostęp do żywności. Przed nami bardzo trudne miesiące. Jeśli w październiku
spadną deszcze, to i tak ze skutkami obecnej suszy będziemy walczyć co najmniej do
połowy przyszłego roku”.
Przed kościołami całej Polski trwają dziś zbiórki
na pomoc dla Afryki. Do tej pory Caritas Polska zebrała na ten cel pół miliona złotych.
Tymczasem na jutro Unia Afrykańska ogłosiła Dzień Solidarności z Somalią. Chodzi o
to, by także mieszkańcy Czarnego Lądu poczuli się odpowiedzialni za swych głodujących
współbraci.