O zaufanie i dialog zaapelowali do obu stron konfliktu społecznego w Chile tamtejsi
biskupi. Od wielu tygodni trwają tam protesty i strajki nauczycieli, uczniów i studentów.
Ich uczestnicy żądają większych nakładów państwowych na edukację, która w znacznej
mierze pozostaje na garnuszku niedofinansowanych gmin. Rządowe propozycje reform zostały
uznane za niewystarczające, a strajkujący odrzucili mediację Kościoła. Kilkakrotnie
doszło do ulicznych starć między protestującą młodzieżą a policją.
Jak zwracają
uwagę chilijscy biskupi w specjalnym komunikacie, konflikt wpisał się w ogólne niezadowolenie
społeczne związane z globalną zapaścią gospodarczą. Na to wszystko nakłada się też
ogólny kryzys cywilizacyjny stawiający pod znakiem zapytania tożsamość człowieka i
tworzonych przezeń wspólnot, jak choćby rodziny. Żądania związane ze sferą edukacji
Kościół uznaje w tym kontekście za szczególny znak przemian kulturowych, który należy
wziąć poważnie pod uwagę, zwłaszcza przez rządzących. Biskupi przypominają, że edukacja
powinna uwzględniać integralną koncepcję osoby ludzkiej, jej godności i zdolności
rozwojowych. Temat ten poruszano m.in. na spotkaniu episkopatów latynoamerykańskich
w Aparecidzie w 2007 r. Ostrzegano wówczas przed kryzysem edukacji związanym z redukcjonizmem
antropologicznym, który sprowadza człowieka do podmiotu najprostszych instynktów i
potrzeb.
Chilijscy biskupi przypomnieli w liście o prawie rodziców do wychowania
własnych dzieci w zgodzie z wyznawanymi przez siebie wartościami oraz o potrzebie
dania młodym równych szans edukacyjnych. Zaznaczono przy tym, że utrzymanie i rozwój
demokratycznego państwa zależy od wysiłku wszystkich. Stąd ważne jest, by w przypadku
konfliktów społecznych nie pogłębiać różnic politycznych i ideowych, lecz wspólnie
szukać rozwiązań dla dobra wspólnego ojczyzny. „Kraj nie może się rozwijać pod presją
ulicy czy pośród policyjnych represji – czytamy w komunikacie episkopatu Chile. –
Dialog jest kluczem do oceny postulatów i propozycji, do przywrócenia zaufania oraz
przygotowania terenu pod porozumienie”.