2011-07-28 17:24:05

W Ziemi Świętej o zmarłym abp. Pietro Sambim


„Bardzo pokochał Ziemię Świętą, i to z wzajemnością”. Tak o zmarłym nuncjuszu powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy. Abp Fouad Twal w wypowiedzi dla agencji SIR wspomina go jako człowieka bezpośredniego i aktywnego, wręcz paradoksalnie mało dyplomatycznego, w pozytywnym sensie tego słowa. „Szczerość zyskiwała mu sympatię wielu – stwierdził hierarcha. – Dogłębnie znał cały region i osobiście przejmował się jego problemami. Był to człowiek wielkiej pobożności i wiary, który wiele zrobił dla tutejszego Kościoła”.

Podobnego zdania jest franciszkański kustosz Ziemi Świętej. „Dzięki Sambiemu dyplomacja watykańska w Ziemi Świętej dokonała jakościowego skoku – uważa o. Pierbattista Pizzaballa. – Był ekspertem, z którego opiniami bardzo się liczyli zarówno Palestyńczycy, jak Izraelczycy”. Włoski franciszkanin wspomina szczególnie okres intifady, okupacji Bazyliki Narodzenia czy pamiętną wizytę Jana Pawła II, której zmarły arcybiskup był organizatorem. „Był w stanie zapanować nad delikatnymi sytuacjami dzięki swoim zdolnościom nawiązywania relacji powiedział o. Pizzaballa. – Był prawdziwym punktem odniesienia także dla Kościoła. Jego szczerość i bezpośredniość niekiedy wręcz zmylały lokalnych biskupów. Ale potem te «zwody» pozwalały im uświadomić sobie problemy i zachęcić do stawienia im czoła”.

tc/ sir








All the contents on this site are copyrighted ©.