Biskupi w Niemczech wyrazili zadowolenie z dialogu o stanie Kościoła, który został
rozpoczęty w ubiegły weekend w Mannheim, w archidiecezji fryburskiej. Na zaproszenie
niemieckiego episkopatu zjechało tam 300 gości z całych Niemiec, w tym duchowni i
świeccy, osoby reprezentujące ruchy kościelne i przedstawiciele takich organizacji,
jak Caritas, Centralny Komitet Katolików Niemieckich czy też Konferencja Przełożonych
Zakonnych.
W ubiegły weekend niemiecka opinia publiczna mogła zapoznać się
z relacją z dużej sali kongresowej, w której w 39 małych grupach dyskutowali biskupi,
siostry zakonne, księża i osoby świeckie. Celem tych rozmów było opracowanie wytycznych
tzw. „dialogu wewnątrzkościelnego”, do którego zaprosili niemieccy biskupi podczas
tegorocznej wiosennej sesji plenarnej. Powodem był, jak przyznali sami hierarchowie,
krytyczny stan Kościoła w Niemczech po upowszechnionych skandalach pedofilskich oraz
tzw. memorandum teologów. Po tym drugim jednak biskupi zachęcali do debaty, jak znów
odkryć Boga, a nie, jak zmieniać kościelne struktury.
Ze spotkania w Mannheim
zadowoleni byli zarówno biskupi, jak i przedstawiciele organizacji świeckich. Choć
na tym etapie trudno mówić o konkretnych postanowieniach, zarówno duchowni jak i świeccy
chętnie podkreślali, że cieszą się z rozpoczętego dialogu. Przewodniczący episkopatu
abp Robert Zollitsch zauważył, że najważniejsze to słuchać siebie nawzajem. Jego zdaniem
w Kościele w Niemczech rodzi się właśnie „nowa zdolność komunikowania”. Jednym z trudniejszych
tematów w tym procesie dialogu będzie problem pedofilii wśród duchownych. Na najbliższą
środę episkopat zapowiedział przedstawienie nowego projektu: wszystkich 27 diecezji
udostępni swoje akta personalne badającym pedofilię instytutom kryminologii.