Stolica Apostolska od lat zaangażowana na rzecz Południowego Sudanu
Niepodległość Południowego Sudanu to owoc długoletnich starań także Kościoła o to,
by w tym naznaczonym wojną i cierpieniem zakątku Afryki zapanowała wreszcie sprawiedliwość
i prawdziwa wolność. W tym duchu watykański rzecznik prasowy komentuje powstanie nowego
państwa na Czarnym Lądzie. W edytorialu zatytułowanym „Od Chartumu do Dżuby”, który
nawiązuje do odwiedzin Jana Pawła II w Sudanie w 1993 r., ks. Federico Lombardi SJ
przypomina odważny apel Papieża-Polaka o zakończenie wojny domowej w tym kraju. Zauważa,
że słowa domagające się poszanowania ludzkiej godności i fundamentalnych praw człowieka
zostały wówczas entuzjastycznie przyjęte przez tysiące pielgrzymów, z których wielu
przybyło na papieską liturgię do Chartumu właśnie z Południa.
Jan Paweł II
wyraził wówczas nadzieję, że „Sudańczycy będą mogli swobodnie wybrać odpowiednią formułę
konstytucyjną dla swego państwa, która pozwoli przezwyciężyć sprzeczności i konflikty,
gwarantując poszanowanie odrębności poszczególnych wspólnot”. Nawiązał do cierpień
mieszkańców Południa, z których wielu dziś dzieli los bezdomnych i wysiedlonych z
powodu wojny. „Bezmiar cierpienia milionów niewinnych ofiar każe mi wyrazić solidarność
ze słabymi i bezbronnymi, którzy wołają do Boga o pomoc, o sprawiedliwość, o poszanowanie
danej im przez Boga ludzkiej godności, o podstawowe prawa człowieka, o wolność wyznawania
i praktykowania swojej religii bez lęku przed dyskryminacją. Ufam głęboko, że mój
głos dotrze do was, bracia i siostry z Południa”. Jan Paweł II podkreślił też w czasie
swej pielgrzymki do Sudanu, że „wiatr zmian, który wieje w Afryce, wymaga nowych struktur
gospodarczych i politycznych, struktur, które naprawdę będą respektowały godność i
prawa człowieka”.
Ks. Lombardi przypomina, że od papieskiej wizyty w Sudanie
upłynęło 18 lat, podczas których 2 mln Sudańczyków poniosło śmierć, a 4 mln zostało
zmuszonych do opuszczenia swych domów. „Teraz jednak mamy nadzieję, że wojna się już
naprawdę skończyła i że Republika Południowego Sudanu rozpocznie swą nową historię
w pokoju” – stwierdza w swym edytorialu ks. Lombardi. Zauważa jednocześnie, że będzie
to jeden z najbiedniejszych krajów świata. „Wołanie Jana Pawła II pozostaje więc wciąż
aktualne – przypomina watykański rzecznik. – Sudan nadal potrzebuje konkretnej solidarności
międzynarodowej i kościelnej. Oby jej nie zabrakło”.