Chiny: władze nieustępliwe w sprawie dalszych święceń biskupich
Władze Chin planują dalsze święcenia biskupie bez zgody Stolicy Apostolskiej. Chodzi
o kolejnego funkcjonariusza stowarzyszenia patriotycznego, ks. Josepha Shen Guo z
miasta Wuhan w prowincji Hubei. Jego konsekracja była wielokrotnie przekładana. Miejscowi
wierni nie mają wątpliwości, że 50-letni kandydat na biskupa nie jest odpowiednią
osobą na to stanowisko. Podobne zdanie ma Watykan, który konsekwentnie odmawiał mu
mandatu papieskiego. Chińska administracja rozpoczęła już „werbunek” duchownych, którzy
mają wziąć udział w jego konsekracji na biskupa Wuhan. Dla wielu z nich udział w święceniach
narzuconych przez komunistyczny reżim jest poważnym naruszeniem praw Kościoła katolickiego
i wiąże się z bolesnym podziałem wspólnoty wiernych.
Natomiast nadal nie wiadomo,
gdzie przebywa ks. Joseph Sun Jigen. Uwięziła go chińska milicja 26 czerwca, by nie
dopuścić do jego konsekracji biskupiej na koadiutora diecezji Handan w północnym rejonie
Kraju Środka. Duchowny ten ma zgodę Benedykta XVI na święcenia biskupie, choć nie
udawało się ich przeprowadzić od czterech lat. 2 lipca aresztowano także dwóch księży
z tej diecezji, którzy interweniowali u władz w sprawie biskupa-nominata. Po opuszczeniu
biura ds. wyznań duchownych zatrzymały służby bezpieczeństwa.
Dodajmy, że
wczoraj watykański Sekretariat Stanu potępił święcenia biskupie w diecezji Leshan
w prowincji Syczuan. Bez nominacji watykańskiej konsekrowano tam na biskupa ks. Paula
Lei Shiyina. Zdaniem Stolicy Apostolskiej kandydatura ta nie mogła być zaakceptowana,
ponieważ przemawiało przeciw niej zbyt wiele potwierdzonych i obciążających motywów.
Oprócz uwikłań politycznych tego funkcjonariusza stowarzyszenia patriotycznego należy
wspomnieć, że jest on ojcem dwójki dzieci.
Wracając do patriotycznego stowarzyszenia
chińskich katolików, warto dodać, że funkcjonuje ono niczym ministerstwo. Pretenduje
do zastąpienia partyjnymi funkcjonariuszami duchownych wiernych Stolicy Apostolskiej.
W centrali w Pekinie oraz w terenie zasiada w nim ponad 3 tys. urzędników państwowych.
Władze komunistycznych Chin nie szczędzą jednak środków na kontrolowanie
wolności wyznania. Drugą instytucją stworzoną do nękania katolików jest urząd ds.
wyznań. Zatrudnia on również tysiące urzędników rozsianych po Kraju Środka. To funkcjonariusze
tych dwóch instytucji mają najwięcej do stracenia na polepszeniu się relacji Stolicy
Apostolskiej z Chinami.