Pakistan: demokratyzacja przez likwidację kłopotliwego urzędu
W Pakistanie zlikwidowano federalne ministerstwo ds. mniejszości religijnych. Część
jego uprawnień przejmą władze regionalne. Informację potwierdził dotychczasowy minister,
katolik Akram Gill. Jest to efekt trwającej od miesięcy „restrukturyzacji” rządu,
a w istocie – jak podkreślają chrześcijanie – pozbycie się niewygodnego kłopotu, jakim
dla władz Pakistanu była komórka upominająca się o prawa mniejszości w tym muzułmańskim
kraju. Nie tylko chrześcijanie, ale także np. hinduiści obawiają się, iż obecnie ich
głos będzie zupełnie niesłyszalny, a sami zostaną pozbawieni jakichkolwiek praw. Stąd
w ostatnich tygodniach w Pakistanie zorganizowano wiele konferencji i pokojowych manifestacji
za utrzymaniem ministerstwa ds. mniejszości religijnych. Niestety bezskutecznie.
Zamknięcie
ministerstwa nazwano „drugim zabójstwem Shahbaza Bhattiego”. Ten minister ds. mniejszości
religijnych został zabity przez islamskiego fundamentalistę za obronę chrześcijanki
Asii Bibi oraz promowanie projektu prawa mającego zmienić tzw. ustawę o bluźnierstwie.
Szukając poparcia na arenie międzynarodowej (m.in. u sekretarz stanu USA, Hilary Clinton)
sprzeciwiał się też rządowym planom zlikwidowania ministerstwa.
Premier Pakistanu
Raza Gilani zapowiada, że w ciągu najbliższych tygodni zostanie powołane do życia
federalne ministerstwo ds. harmonii religijnej i praw człowieka, w którego gestii
ma się też znaleźć troska o mniejszości. Nie przekreśla to jednak obaw, tym bardziej,
że likwidacja ministerstwa ds. mniejszości religijnych została przez rząd okrzyknięta
historycznym krokiem na drodze budowania demokracji.