Birma: Kościół śpieszy z pomocą uchodźcom ze stanu Kaczin
Wskutek trwających od 9 czerwca walk rebeliantów z grupy etnicznej Kaczin i sił rządowych
Birmy jest tam już ok. 10 tys. uchodźców. Walki są szczególnie nasilone w okolicach,
gdzie chińska firma zaczęła budować elektrownię wodną. Inwestycja ta spowodowała zwiększenie
obecności centralnych władz birmańskich w cieszącym się dotąd pewną autonomią stanie
Kaczin. Doprowadziło to do zerwania przez tamtejszych separatystów utrzymującego się
od 17 lat zawieszenia broni.
Uchodźcy przenoszą się z położonych w pobliżu
budowy wiosek do miast, a część przekroczyła granicę Chin. W birmańskich miastach
uchodźcy nie mający tam krewnych szukają często pomocy w kościołach, jak też w świątyniach
buddyjskich. Według danych rządowych 57 proc. mieszkańców stanu Kaczin stanowią buddyści,
a 36 proc. to chrześcijanie, katolicy i baptyści. W katolickiej diecezji stolicy stanu
Kaczin Mjitkiny znalazło schronienie w kościołach ponad 2 tys. osób. Podobną pomoc
niosą inne katolickie diecezje oraz wspólnoty baptystów. Parafie zmobilizowały się,
by dawać uchodźcom schronienie oraz żywność i lekarstwa. Grożą im choroby zakaźne.
Większość z nich to kobiety i dzieci. Działalność Kościoła utrudniają władze Birmy.
Birmańscy żołnierze aresztowali ostatnio czterech katechistów ze wspomnianej diecezji
Mjitkina, udających się do odizolowanych wiosek.