Kolejny kapłan zamordowany w Dachau został wyniesiony do chwały ołtarzy. Beatyfikacja
ks. Alojsa Andrickiego, Serbołużyczanina, obyła się dziś na placu przed katedrą w
Dreźnie. W Mszy uczestniczyło kilkanaście tysięcy wiernych, głównie jego rodaków Serbołużyczan,
wśród nich premier Saksonii Stanisław Tilich, który jest serbołużyckim katolikiem.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato SDB, przewodniczył beatyfikacji
w imieniu Papieża, który mówił wczoraj o nowym błogosławionym po niedzielnej modlitwie
maryjnej, przypominając licznych męczenników, jacy w obozach koncentracyjnych oddali
życie za Chrystusa. Bł. Alojs Andricki urodził się w 1914 roku w Radworiu na Górnych
Łużycach, 50 km od polskiej granicy.
Po święceniach kapłańskich w 1939 r. pracował
w duszpasterstwie w Dreźnie. Wkrótce po tym zaczęło go prześladować Gestapo, ponieważ
publicznie krytykował narodowy socjalizm i ówczesne władze. W 1941 r. został aresztowany
i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau. Według relacji współwięźniów był
tam szczególnie źle traktowany, a po zachorowaniu na tyfus w 1943 r. wstrzyknięto
mu śmiertelny zastrzyk trucizny.
W homilii ordynariusz diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej
bp Joachim Reinelt przypomniał, że obóz w Dachau był miejscem, w którym nazistowski
reżim w szczególny sposób upokarzał katolickich duchownych. Zasługą nowego błogosławionego
było, że właśnie „w tych podłych warunkach próbował pocieszać swoich bliźnich i dodawać
im otuchy i nadziei”.
Podczas Mszy beatyfikacyjnej premier Saksonii Stanisław
Tilich odczytał po łużycku modlitwę wiernych. W specjalnym oświadczeniu dla prasy
napisał o nowym błogosławionym, że „zawsze bronił swojej wiary i nigdy nie wyparł
się chrześcijańskich wartości”.
Łużyczanie to jedna z czterech mniejszości
narodowych w Niemczech. Są Słowianami i zamieszkują tereny wzdłuż granicy z województwem
dolnośląskim. Ks. Alojs Andricki jest pierwszym łużyckim błogosławionym.