Filipińscy biskupi sprzeciwiają się globalizacji pogaństwa. Tak nazwali oni próbę
narzucania temu krajowi drakońskich metod ograniczenia przyrostu naturalnego oraz
zmuszenie go do legalizacji rozwodów. Nierozerwalność małżeństwa należy do dziedzictwa
Ewangelii i jesteśmy dumni, że w naszym kraju jest ono zachowywane – stwierdził w
imieniu episkopatu abp Oscar Cruz. Podkreślił on, że Filipińczycy powinni podchodzić
z wielką ostrożnością do idei i wzorców, które docierają z krajów postchrześcijańskich.
Filipiny znalazły się w centrum zainteresowania światowych mediów po maltańskim referendum
w sprawie rozwodów. Okazało się bowiem, że dotąd jest to już jedyny obok Watykanu
kraj, w którym nie ma rozwodów.