Benedykt XVI w Zagrzebiu: Europa potrzebuje sumienia
„Jeśli sumienie zgodnie z przeważającym dziś myśleniem spycha się wraz z religią
i moralnością do sfery tego, co subiektywne, na kryzys Zachodu nie ma lekarstwa, a
Europa skazana jest na regres. Jeśli jednak sumienie odkrywa się na nowo jako miejsce
słuchania prawdy i dobra, odpowiedzialności przed Bogiem i braćmi w człowieczeństwie,
która jest siłą przeciw wszelkiej dyktaturze, to wówczas jest nadzieja na przyszłość”.
Zwrócił na to uwagę Benedykt XVI, spotykając się w Teatrze Narodowym w Zagrzebiu ze
światem polityki, nauki, kultury i biznesu oraz korpusem dyplomatycznym i zwierzchnikami
religijnymi. Wskazując na obecność przedstawicieli wspólnot religijnych, tak chrześcijańskich,
jak żydowskiej i muzułmańskiej, podkreślił, że religia to „naturalny składnik społeczeństwa.
Stale przypomina, że słuchanie Boga jest warunkiem dążenia do dobra wspólnego, sprawiedliwości
i pojednania w prawdzie. Religia winna być siłą pokoju” – dodał Ojciec Święty. Mówiąc
zaś o chrześcijańskich korzeniach licznych instytucji kulturalnych i naukowych w Chorwacji,
jak i na całym kontynencie europejskim, stwierdził, że pamięć o tym jest niezbędna
także w imię prawdy historycznej. Ważne jest umieć odczytywać głębię tych korzeni,
bo mogą one ożywiać również dzisiaj.
„To właśnie w formowaniu sumień Kościół
daje społeczeństwu swój najbardziej znamienny, najcenniejszy wkład – powiedział Papież.
– Zaczyna się to w rodzinie, po czym jest znacznie wzmocnione w parafii, gdzie dzieci
i młodzież uczą się zgłębiać Pismo Święte, które jest «wielkim kodeksem» kultury europejskiej.
Zarazem uczą się sensu wspólnoty opartej na dawaniu, nie na interesie ekonomicznym
czy ideologii, lecz na miłości, która «stanowi zasadniczą siłę napędową prawdziwego
rozwoju każdego człowieka i całej ludzkości» (encyklika Caritas in veritate,
1). Tą logiką bezinteresowności, poznaną w dzieciństwie i młodości, żyje się później
w każdym środowisku, w zabawie i sporcie, w relacjach międzyosobowych, w sztuce, w
dobrowolnej służbie ubogim i cierpiącym. Raz przyjętą, można ją przenosić w bardziej
złożone środowiska polityki i gospodarki, współpracując na rzecz polis, by
była otwarta i gościnna, a równocześnie nie pusta i fałszywie neutralna, ale bogata
w treści ludzkie o znacznej głębi etycznej. To właśnie tutaj świeccy chrześcijanie
powołani są do wielkodusznego angażowania swej formacji, kierowani zasadami społecznego
nauczania Kościoła, na rzecz autentycznej świeckości, sprawiedliwości społecznej,
obrony życia i rodziny, wolności religii i wychowania” – mówił Ojciec Święty.
Przemawiając
w Zagrzebiu do świata nauki i kultury, Benedykt XVI nawiązał też do postaci chorwackiego
jezuity Rogera Josipa Boszkovicia, którego trzystulecie urodzin obchodzą obecnie jego
rodacy. Ten światowej sławy uczony, prekursor wielkich odkryć współczesnej fizyki,
„uosabia bardzo dobrze związek między wiarą a nauką, które wzajemnie się pobudzają
do badań jednocześnie otwartych, zróżnicowanych i zdolnych do syntezy” – powiedział
Papież.