Władze Chin zaostrzają kurs wobec katakumbowych wspólnot chrześcijańskich. W minioną
sobotę aresztowano przynajmniej 15 osób próbujących zorganizować publiczne nabożeństwo
pod gołym niebem. Systematycznych zatrzymań dokonywano też w poprzednich tygodniach.
Chodzi o nielegalną wspólnotę protestancką Shouwang, którą wcześniej pozbawiono lokalu,
gdzie się spotykała, pod pretekstem braku oficjalnego zezwolenia na działanie. Tymczasem
członkowie tej grupy od lat bezskutecznie zabiegają o rejestrację. Ich nękanie przez
służbę bezpieczeństwa polega na prewencyjnych kilkudniowych zatrzymaniach wiernych
oraz stosowaniu aresztu domowego wobec pastorów.
Chińscy protestanci, analogicznie
do katolików, mają własną organizację oficjalną zwaną „Ruchem Trzech Samorządów”.
Większość z nich jednak nie chce do niej należeć z uwagi na zbytnie podporządkowanie
partii komunistycznej. Represje wobec chrześcijan zbiegły się w czasie z serią aresztowań
wśród chińskich działaczy demokratycznych. Wielu tych ostatnich przyjęło chrześcijaństwo,
stąd obawa Pekinu, by nie doszło do sojuszu opozycji politycznej z katakumbowymi Kościołami.