2011-04-08 17:12:18

Filipińscy pracownicy w Libii


Niepokój budzi los filipińskich pracowników w podzielonej konfliktem Libii. Jak poinformował azjatycką agencję katolicką Ucan jeden z ich duszpasterzy, w pozostającym pod kontrolą sił rządowych Trypolisie, od połowy marca tamtejsi krewni i znajomi nie mają żadnych wiadomości od co najmniej 40 z nich, pracujących w bronionej przez rebeliantów Misracie. Jest wśród nich ponad 20 nauczycieli i kilkanaście pielęgniarek, a poza tym pracownicy hutnictwa i przemysłu mleczarskiego. Filipiński franciszkanin ze stolicy Libii wyraził obawę o rodaków, którzy, jak słyszał, są podczas walk używani przez Libijczyków jako „żywe tarcze” albo wywożeni w nieznane miejsca.

Filipińska organizacja pracowników zagranicznych Migrante International otrzymała informacje o zatrzymaniu pielęgniarek przez rebeliantów. Ponadto zgodnie z jej danymi w stołecznym Trypolisie zatrzymanych zostało prawie 400 Filipińczyków. Zatrzymanie Filipinek pracujących jako pielęgniarki w Misracie potwierdziło też ministerstwo spraw zagranicznych Filipin. Ogółem zgodnie z oceną Migrante International w Libii pozostaje jeszcze ok. 15 tys. filipińskich pracowników. Informacji o „żywych tarczach” nie był w stanie natomiast zweryfikować bp Giovanni Martinelli z Trypolisu, według którego Filipinki dają heroiczne świadectwo, decydując się na pozostanie i kontynuowanie pracy w kraju ogarniętym wojną domową.

ak/ ucan







All the contents on this site are copyrighted ©.