2011-04-04 17:23:55

Sprawa beatyfikacji zamordowanego salwadorskiego arcybiskupa


Do beatyfikacji zastrzelonego 31 lat temu przy ołtarzu abp. Óscara Arnulfo Romero nie wystarczą wyrazy publicznego uznania najwyższej rangi, chociaż są one znaczące. Zwrócił na to uwagę jego następca na stolicy biskupiej. Abp José Luis Escobar nawiązał do hołdu, jaki złożył 22 marca zamordowanemu przebywający z wizytą w Salwadorze prezydent USA Barack Obama, i do ogłoszenia przez ONZ rocznicy jego zabójstwa (24 marca) Międzynarodowym Dniem na rzecz Prawa do Prawdy co do Ewidentnych Naruszeń Praw Człowieka i Godności Ofiar.

Metropolita San Salvador wskazał na podstawowe znaczenie, jakie dla prowadzenia sprawy beatyfikacyjnej mają zeznania o doznanych łaskach i cudach oraz oznaki prywatnego kultu. Prosił wiernych do zgłaszanie takich świadectw, których już wprawdzie trochę zebrano, ale nie są jeszcze zbyt liczne. Zachęcił też do prywatnej modlitwy za wstawiennictwem sługi Bożego, zaznaczając, że do czasu wyniesienia do chwały ołtarzy kult publiczny nie jest dozwolony. Abp Escobar poinformował, że proces kanoniczny w sprawie beatyfikacji jego poprzednika zakończył już fazę diecezjalną i obecnie prowadzony jest już w Rzymie. Ostateczna decyzja należy do Stolicy Apostolskiej.

Abp Óscar Arnulfo Romero odważnie krytykował z ambony przejawy niesprawiedliwości. Potępiał akty przemocy obu stron konfliktu. Ponieważ jednak zleceniodawcą zabójstwa była przypuszczalnie rządząca wówczas w Salwadorze junta wojskowa walcząca z komunistyczną partyzantką, po śmierci hierarcha został przywłaszczony przez ugrupowania lewicowe, które odczytują jego sprawę w kluczu ideologicznym. Takie upolitycznienie nie wpływa dobrze na przebieg procesu beatyfikacyjnego.

ak/ efe








All the contents on this site are copyrighted ©.