Okruchy Ewangelii: Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu
Nie samym chlebem żyje człowiek
Posłuchaj:
1. Kilka dni
temu, w Środę Popielcową, pochyliliśmy nasze głowy przed kapłanem, który posypał na
nie popiół, wypowiadając słowa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, albo: „Pamiętaj,
że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Usłyszeliśmy ważne dla Wielkiego Postu
wyrażenia: nawrócenie, wiara w Ewangelię, człowiek jako proch. Dzisiaj, w Pierwszą
Niedzielę tego okresu, Kościół dodaje jeszcze jedno kluczowe pojęcie: kuszenie.
Oto
Jezus jest na pustyni, pości czterdzieści dni i czterdzieści nocy, czuje głód, jest
zmęczony. Właśnie w tej sytuacji zbliża się do Niego Szatan i mówi: „Jeśli jesteś
Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem” (Mt 4,3). Dlaczego nie spełnić
tego polecenia? Przecież Jezus wielokrotnie dokonywał cudownych znaków, karmił w nadzwyczajny
sposób zgłodniałe tłumy, uzdrawiał chorych. Czemu właśnie teraz, kiedy sam jest w
potrzebie, nie miałby się posłużyć swoją boską mocą? Pada odpowiedź: „Nie samym chlebem
żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Oto jedno
z ważniejszych zdań, jakie Kościół kieruje do nas w Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu:
ważny jest chleb, ważne jest to wszystko, co od strony materialnej jest człowiekowi
potrzebne w codziennym życiu, ale to nie wystarcza.
„Nie samym chlebem żyje
człowiek”. Cóż nam mówią te słowa wypowiedziane przez Chrystusa? Prawdopodobnie padać
będą różne odpowiedzi, w zależności od kontekstu i sytuacji, w jakiej się znajdujemy.
Jeśli ograniczymy się najpierw ściśle do chleba, to wiemy, że znaczna część ludzkości,
zwłaszcza dzieci, głoduje; inni z trudem wiążą przysłowiowy koniec z końcem; jeszcze
inni, w skali światowej niewielki procent, żyją w dobrobycie.
2. Należę do
pokolenia, które – na szczęście – nie doświadczyło głodu. Słuchałem jedynie opowieści
od starszych ludzi o nie tak odległych czasach, w których wielu umierało z głodu.
Jakże nie wspomnieć pani Marii, która jako dziecko przeżyła w czasie drugiej wojny
światowej tułaczkę od Rosji, przez Kazachstan, Iran, Ziemię Świętą, aż do Wielkiej
Brytanii. Wspominała, że wędrując żywili się często tym, co rosło przy drodze i w
lasach: warzywami, owocami, grzybami, zbożem. Gorzej było na stepach i terenach pustynnych.
Chleb pozostawał w sferze marzeń. Zadziwiające, ale Chrystusowe słowa „Nie samym chlebem
żyje człowiek” dodawały im, mimo wszystko, otuchy – wspomina pani Maria – i wiary
w to, że kiedyś doczekają lepszych czasów.
3. Świat, w którym my dzisiaj
żyjemy, lansuje obraz człowieka sytego, beztroskiego i mającego wszystko w zasięgu.
Dobrobyt może jednak duchowo niszczyć człowieka, zamykać go na potrzeby innych, osłabiać
wiarę i uczciwość. Bo przecież nie chodzi tu tylko o chleb, ale o chęć czy nawet żądzę
posiadania ciągle więcej, bogacenia się, dochodzenia w różny, niekiedy nieuczciwy
sposób do dużego majątku, który trzeba ciągle powiększać. Rodzi się sytuacja, w której
już nie człowiek panuje nad tym co posiada, ale sprawy materialne panują nad nim.
Przed
tego typu niebezpieczeństwem chce nas ostrzec Chrystus w tę Pierwszą Niedzielę Wielkiego
Postu. Nie musi tu chodzić o wielki majątek czy jakieś duże posiadłości. Niekiedy
wystarczy przywiązać się zbyt mocno do jakiejś rzeczy czy ulec samemu pragnieniu posiadania,
które sprawia, że stajemy się niewolnikami.
Prośmy Boga o jasne rozeznanie
naszej sytuacji duchowej w odniesieniu do rzeczy materialnych. Jeśli dostrzeżemy w
tej dziedzinie jakieś zagrożenia, a mogą one realizować się na różnych płaszczyznach
i w różnych wymiarach, podejmijmy wysiłek duchowy, który może przynieść zaskakujące
zmiany. Życie ludzkie wymaga wyrzeczeń, poświęcenia, trudu, przez które Bóg nas oczyszcza
i prowadzi ku światłu. Już starożytni Rzymianie mówili: Per aspera ad astra,
co się tłumaczy: „Przez rzeczy trudne do gwiazd”. A chrześcijanie uściślili to powiedzenie,
co tak bardzo pasuje do rozpoczętego okresu liturgicznego: Per Crucem ad Lucem:
„Przez Krzyż do Światła”.