Wydarzenia w północnej Afryce, zwłaszcza w ogarniętej wojną domową Libii, przyniosły
katastrofę humanitarną tysiącom uchodźców. Alarmuje w tej sprawie Caritas, wskazując
na sytuację panującą na granicach Libii z Egiptem i Tunezją. Najtrudniej mają obywatele
państw Azji i subsaharyjskiej Afryki oczekujący w pobliżu przejść granicznych na ewakuację.
Na pomoc uchodźcom szwajcarska Caritas przeznaczyła już 200 tys. franków, które posłużą
na zapewnienie potrzebującym pierwszej pomocy.
Z kolei Jezuicka Służba Uchodźcom
przyłączyła się do apelu nuncjusza apostolskiego w Libii w sprawie Erytrejczyków zablokowanych
w Trypolisie. 2 tys. uciekinierów rozpaczliwie oczekuje tam na azyl polityczny poza
Libią. Nie mogą powrócić do ojczyzny z powodu prześladowań ani pozostać w ogarniętym
wojną domową kraju. Większość z nich nie posiada też dokumentów tożsamości. Wśród
uchodźców jest wiele kobiet z małymi dziećmi. Jak zaznaczył przedstawiciel JRS, dwa
tysiące osób to nie jest wielka jak na możliwości Unii Europejskiej liczba. Tym bardziej
więc potrzeba z jej strony wielkodusznego gestu wobec zagrożonych.