Studenci teologii i młodzi absolwenci teologicznych fakultetów niemieckojęzycznych
zaprotestowali przeciwko opublikowanemu przed miesiącem tzw. memorandum niemieckich
profesorów teologii. Inicjatywa młodych teologów wystartowała na Uniwersytecie w Wiedniu
i nazywa się „Memorandum plus wolność”. Studenci piszą w nim, że są rozczarowani błędną
analizą swoich profesorów.
Łączenie kryzysu w Kościele z ubiegłorocznym skandalem
pedofilskim miało na celu wyłącznie zaistnienie w debacie publicznej – twierdzą studenci
w swoim apelu. Krytykują oni swoich profesorów za sugestie, jakoby przypadki pedofilskich
księży wynikały z etyki seksualnej Kościoła. Studenci piszą, że była to błędna analiza,
bo powszechnie wiadomo, iż podobne przestępstwa zdarzają się też w innych środowiskach
i zawodach.
Młodzi teolodzy stwierdzili, że w memorandum profesorów teologii
nie rozpoznali Kościoła, jaki na co dzień widzą i jaki przeżywają. Ich zdaniem Memorandum
zajmuje się głównie reformą struktur kościelnych, ale brakuje w nim odniesienia do
Jezusa Chrystusa. Jedna z inicjatorek studenckiego apelu, urodzona w Wiedniu Justyna
Okołowicz, przyznaje, że inicjatywa studentów nie miała na celu krytykowania własnych
profesorów.
„To, co mówiono w mediach, mogło wywołać u wielu ludzi wrażenie,
że zdanie profesorów z ich memorandum jest reprezentatywne dla całej teologii – powiedziała
studentka Radiu Watykańskiemu. – Temu chcieliśmy zaprzeczyć. Memorandum to punkt widzenia
ich, ale nie całej teologii”.
Studenckie „Memorandum plus wolność” nie jest
jedyną odpowiedzią na kontrowersyjne memorandum profesorów teologii. Petycję „Pro
Ecclesia” podpisało dotąd blisko dziewięć tysięcy duchownych i świeckich.