Nowa ewangelizacja: zdążyć przed zielonoświątkowcami
W Mediolanie nowa ewangelizacja już się rozpoczęła. Jak na razie, prowadzą ją przede
wszystkim zielonoświątkowcy. Co niedziela pojawiają się w tamtejszym metrze i po swojemu
głoszą Ewangelię. Działalność misyjną prowadzą całe rodziny. Ojciec-pastor głosi w
wagonie kazanie, mama rozmawia z podróżnymi, a dzieci rozdają kolorowe biuletyny z
cytatami biblijnymi. Przypominają cygańskie rodziny, które również w komplecie przychodzą
do metra „na żebry”. Ci jednak o nic nie proszą, namawiają jedynie, by otworzyć się
na głos Jezusa Chrystusa i uznać Go za „Pana Mediolanu”.
Uliczni ewangelizatorzy
nie mają we Włoszech łatwego życia. Zazwyczaj zarzuca się im prozelityzm, a przepędzając
nie przebiera się w słowach. A jednak zielonoświątkowcy i tzw. chrześcijanie ewangeliczni
rosną w siłę. Według oficjalnych danych tutejszego urzędu podatkowego należy już do
nich 250 tys. włoskich obywateli. Kolejne pół miliona członków stanowią żyjący we
Włoszech migranci. Zdaniem socjologów dynamizm włoskich charyzmatyków protestanckich
odpowiada ogólnoświatowej tendencji. Według ostatnich prognoz do 2025 r. to właśnie
oni będą dominującym wyznaniem chrześcijańskim. W Stanach Zjednoczonych, Brazylii
i Afryce już dzisiaj zaczyna ich być więcej niż katolików.