Wojskowi, którzy po dymisji Hosniego Mubaraka przejęli w ubiegły piątek kontrolę
nad Egiptem, rozpoczęli swe rządy od ostentacyjnej marginalizacji chrześcijańskich
Koptów. Powołując komisję ds. rewizji konstytucji, która zadecyduje o przyszłości
kraju, nie zwrócili się do społeczności koptyjskiej, aby wydelegowała do niej swego
reprezentanta. Swoich przedstawicieli mają natomiast ugrupowania islamskie, w tym
ekstremistyczni Bracia Muzułmańscy.
Jak zauważa Naguib Guebraïl, przewodniczący
Egipskiej Unii na rzecz Praw Człowieka, posunięcie takie dyskredytuje nowe rządy w
oczach chrześcijańskiej mniejszości. „Miliony Koptów sprzeciwiają się komisji w takim
składzie” – podkreśla Guebraïl, przypominając, że działania wojskowych sprzeniewierzają
się zasadom niedawnej rewolucji, w czasie której chrześcijanie odegrali istotną rolę
i na równi z muzułmanami ponieśli wiele ofiar.