W Stanach Zjednoczonych trwa Ogólnokrajowy Tydzień Małżeństwa. Organizatorami tygodnia
jest koalicja złożona z grup różnych wyznań chrześcijańskich i religii walczących
o umocnienie małżeństwa. Tydzień rozpoczął się 7, a zakończy 14 lutego. Organizatorzy
nie przez przypadek wybrali tę datę. Inicjatywa kończąca się w dzień św. Walentego
ma stanowić alternatywę dla skomercjalizowanego obchodzenia święta zakochanych.
Zamiast
sentymentalnych kartek i czekoladek w kształcie serc, z okazji walentynek organizatorzy
zachęcają pary małżeńskie do pogłębienia, odnowienia i umocnienia swoich związków.
Pośród inicjatyw pomocnych w tym są spotkania, rekolekcje, warsztaty, konferencje
i seminaria, które odbywają się w całym kraju.
Na potrzeby tygodnia uniwersytet
w Wirginii przeprowadził badania opinii publicznej zatytułowane „Wielka recesja a
małżeństwo”. Wynika z nich, iż 38 proc. małżeństw, które myślały o rozwodzie lub separacji,
zmieniło decyzje ze względów ekonomicznych. „Małżeństwo się opłaca. Badania wykazały,
że ludzie żyjący w małżeństwach są szczęśliwsi, żyją dłużej i posiadają większą stabilizację
ekonomiczną. Dzieci par zamężnych radzą sobie lepiej w szkołach, mają mniej problemów
prawnych i rzadziej uzależniają się od substancji odurzających” – powiedziała dyrektor
tygodnia Sheila Weber.
Inicjatywa tygodnia jest popierana przez przewodniczącego
komisji episkopatu ds. życia rodzinnego, bp. Kevina Rhoadesa. Przypomniał on, że podczas
trwania tygodnia, 13 lutego, obchodzony jest Światowy Dzień Małżeństwa, który w 1993
r. zyskał błogosławieństwo Jana Pawła II.