Spełniły się zapowiedzi kard. Jaime Ortegi, że zwalnianie więźniów politycznych na
Kubie nie ograniczy się do tych, którzy zobowiążą się opuścić wyspę. 4 lutego odzyskał
wolność Guido Sigler, jeden z trzynastu dysydentów, którzy nie godzili się na emigrację
po wypuszczeniu z więzienia. Odbywał on 20-letni wyrok za rzekomą zdradę na rzecz
Stanów Zjednoczonych. Sigler ostatecznie zgodził się dołączyć do swych braci – również
dysydentów – przebywających w USA. Jak zakomunikowała archidiecezja hawańska, wolność
ma odzyskać także inny opozycjonista, Ángel Moya. On również odmówił opuszczenia Kuby
i po zwolnieniu pozostanie w kraju.