Rząd królestwa Bhutanu w południowej Azji wyraził gotowość do rejestracji grup chrześcijańskich.
O przełomowej decyzji władz leżącego we wschodnich Himalajach kraju pisze agencja
informacyjna MissiOnLine.org Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych (PIME) w Rzymie.
Informuje, że przedstawiciel rządu ds. wyznań oznajmił możliwość rejestracji grup
chrześcijańskich, by mogły wyłonić oficjalnego reprezentanta do kontaktów z administracją
państwową. Bhutan jest krajem zdominowanym w ponad 70 proc. przez wyznawców buddyzmu,
a z innych religii oficjalnie zezwala tylko na praktykowanie hinduizmu. Wyznawcy Chrystusa
przeżywali do tej pory wiele prześladowań i często zmuszani byli do emigracji. Od
końca lat 60. mają oni zakaz kultu. Obecne zapewnienia rządowe mogą całkowicie zmienić
politykę wyznaniową, nawet jeśli wszyscy chrześcijanie będą mieć jednego wspólnego
przedstawiciela.
Kościół katolicki w królestwie Bhutanu funkcjonuje w podziemiu.
Watykan nie ujawnia danych na temat liczebności tej wspólnoty ze względów bezpieczeństwa.
Rząd Bhutanu nie utrzymuje relacji dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Jedynym
rodowitym księdzem pochodzenia bhutańskiego jest jezuita, o. Kinley Thsering, obecnie
dyrektor elitarnej szkoły katolickiej w Indiach, gdzie uczy się młodzież z Indii,
Nepalu i Bhutanu. Od lat wyraża on nadzieję na powrót do ojczyzny. O jego nawróceniu
z buddyzmu na chrześcijaństwo i wyborze powołania kapłańskiego zdecydowało spotkanie
z Matka Teresą z Kalkuty.
Informacja na temat zmiany polityki wyznaniowej
w Bhutanie wywołała znaczny odzew w środowiskach misjonarskich. Dotyczy to zwłaszcza
Kościoła w sąsiednich Indiach. Jak podaje misyjna agencja Fides, szereg zgromadzeń
działających na w pobliżu granicy z Bhutanem zgłosiło gotowość rozpoczęcia działalności
także w tym kraju.