2011-01-22 11:26:37

Okruchy Ewangelii: Trzecia niedziela zwykła


Pójdźcie za mną

Posłuchaj: RealAudioMP3

1. Nasza duchowa historia zaczęła się w momencie przyjęcia chrztu świętego. Większość z nas otrzymała go we wczesnym dzieciństwie i nie pamięta samego wydarzenia ani jego okoliczności. O Bogu słyszeliśmy następnie jako dzieci od rodziców, kapłanów i katechetów. Na różny sposób Go sobie wyobrażaliśmy i w miarę upływu lat staraliśmy się nawiązać z Nim coraz bliższy kontakt. W pewnym momencie naszego życia usłyszeliśmy Jego głos; na początku cichy i niewyraźny, później coraz silniejszy. Głos ten wzywał nas do podjęcia jakiegoś zasadniczego wyboru w naszym życiu. Dzisiaj, już z pewnej perspektywy czasowej, możemy mówić, że wtedy podjęliśmy świadomy dialog z Bogiem, który wołał nas po imieniu. Posłuchajmy jak to było w przypadku pierwszych uczniów Chrystusa.

„Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim” (4,18-22).

2. Ewangelista w niewielu słowach opisuje powołanie pierwszych apostołów. Ukazuje, że słysząc głos Jezusa, Szymon i Andrzej, Jakub i Jan nie stawiają oporu, o nic nie pytają, lecz zostawiają swoje sieci i łodzie na brzegu jeziora i idą za Nim. Nic nie wiemy o ich dotychczasowym życiu. Możemy przypuszczać, że byli ludźmi młodymi i jako tacy mieli na pewno jakieś marzenia, plany, ale przeżywali też wątpliwości i napotykali na trudności. Jezus nie obiecywał im łatwego życia, dał jedynie propozycję, którą oni chętnie przyjęli. Jego słowa odczytali jako pewne wyzwanie, które trzeba było podjąć, by życie nie minęło bezowocnie. Nie oczekiwali szybkiej pomocy w rozwiązaniu swoich problemów, ale poczuli nowy entuzjazm i nadzieję, których może im brakowało przy wykonywaniu ciężkiej i trochę monotonnej pracy rybaka.

3. Warto nawiązać, na kanwie dzisiejszej Ewangelii, do czasu, w którym po raz pierwszy usłyszeliśmy wyraźniej głos Pana. Jednych wzywał on do podjęcia obowiązków małżeńskich i rodzinnych, innych do kapłaństwa, jeszcze innych do życia konsekrowanego. Różne były wtedy nasze reakcje. Niektórzy poszli od razu za głosem Pana, jak opisani w Ewangelii pierwsi uczniowie; inni zastanawiali się długo; jeszcze inni sprzeciwiali się i dopiero po długim wewnętrznym zmaganiu przyjęli wolę Bożą; jeszcze inni na ten głos w ogóle nie zareagowali. Z pewnością były też inne chwile w naszym życiu, w których wyjątkowo wyraźnie doświadczyliśmy obecności i mocy Boga. Należą one do istotnych rozdziałów naszej duchowej historii.

Przeżyliśmy też, a może dzieje się to aktualnie, niebezpieczeństwo zniechęcenia pod wpływem myśli, że nie jesteśmy odpowiednio przygotowani, że popełniliśmy i popełniamy wiele grzechów, że nie jesteśmy godni, aby spotkać w naszym życiu Boga, który przecież ma wiele innych ważniejszych spraw. O tej pokusie pisał Adam Mickiewicz w Dziadach (cz. III, scena 5): Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem? - / Prochem i niczem; / Ale gdym Tobie moją nicość wyspowiadał, / Ja, proch, będę z Panem gadał.

Warto przy tej okazji zapytać samych siebie, co lub kto pomógł mi spotkać autentycznie Boga w moim życiu? Jakie były okoliczności tych spotkań? Co mi pomagało i pomaga pokonać to teistyczne mniemanie o Bogu odległym i mało się mną interesującym? Apostołowie z biegiem czasu coraz głębiej rozumieli i doświadczali miłości, którą każdego z nich obdarzał Jezus Chrystus, aż do złożenia najwyższej ofiary.

Prośmy, za pośrednictwem pierwszych apostołów, o łaskę przeżywania pięknej, żywej relacji z Bogiem, który nam się objawia, który nas wzywa po imieniu, ciągle zaprasza do nowego, innego pojmowania życia, innymi słowy, obdarza swoim powołaniem.

ks. Waldemar Turek







All the contents on this site are copyrighted ©.