Wigilia prawosławnego Bożego Narodzenia w Egipcie przebiegła pod wzmożonym nadzorem
sił bezpieczeństwa. Pod kościołami pojawiło się 70 tys. funkcjonariuszy policji mających
zapewnić wyznawców Chrystusa, że mogą bezpiecznie obchodzić święta. Przed kościołami
zainstalowano bramki z wykrywaczami metali. Zlikwidowano przykościelne parkingi, zastępując
je barykadami. Po liturgii ogłoszono zakaz gromadzenia się tłumów przed kościołami,
by nie powstały łatwe cele do ataków terrorystycznych lub manifestacje. Na nabożeństwach
wigilijnych pojawiło się wielu muzułmanów, by zapewnić chrześcijan o solidarności
wobec gróźb powtarzanych przez islamskich ekstremistów. Wspólnota Koptów licznie stawiła
się na liturgiach, mimo że terroryści zamieścili na stronach internetowych listę kościołów,
na które przeprowadzić chcą ataki.
Władzom Egiptu bardzo zależy na przezwyciężeniu
kryzysu, w jakim znalazł się kraj po sylwestrowym zamachu na chrześcijan w Aleksandrii.
W mediach trwa kampania zachęcająca Egipcjan do zachowania jedności narodowej wobec
zagrożenia terroryzmem. W kairskiej katedrze na liturgię koptyjską przybyli dwaj synowie
prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka oraz członkowie rządu. Państwowa telewizja transmitowała
bożonarodzeniową liturgię, której przewodniczył patriarcha koptyjski Shenouda III.
Wizytę solidarności złożył mu przed uroczystościami wielki imam z meczetu Al-Azhar,
Ahmed El Tayyeb, przekazując życzenia świąteczne.
Natomiast dziś na piątkowe
modlitwy udali się wyznawcy islamu. Kościół koptyjski przeżywa natomiast Boże Narodzenie.