2010-12-26 16:30:05

Anioł Pański z Papieżem: dzieci potrzebują ojcowskiej i matczynej miłości


Słuchaj papieskich pozdrowień po polsku: RealAudioMP3

„Pozdrawiam Polaków. Dziś, w niedzielę Świętej Rodziny, proszę Boga, aby wiara, nadzieja i miłość były fundamentem stałości polskich rodzin. Małżeńska miłość mężczyzny i kobiety niech owocuje nowym życiem i duchowym wzrastaniem przyszłych pokoleń. Niech Bóg wam błogosławi!”

Do obchodzonej dziś w Kościele niedzieli Świętej Rodziny nawiązał Benedykt XVI w rozważaniu poprzedzającym modlitwę Anioł Pański. W tym roku to liturgiczne święto przypadło nazajutrz po Bożym Narodzeniu, biorąc górę nawet nad tradycyjnie obchodzonym w tym dniu wspomnieniem św. Szczepana, pierwszego męczennika. Ewangelia dnia przypomina, że pasterze, którym ogłoszono narodziny Mesjasza, „udali się z pośpiechem i znaleźli Maryję i Józefa z Dziecięciem położonym w żłobie”. Tam owi pierwsi świadkowie narodzenia Pańskiego znaleźli prawdziwą Rodzinę, to znaczy Matkę, Ojca i nowonarodzone Dziecię.

„W ubogiej grocie Betlejemskiej – jak mawiali Ojcowie Kościoła – rozbłysła niezwykła światłość, będąca odblaskiem głębokiej tajemnicy, jaka spowija Dziecię, i którą Maryja i Józef przechowywali w swych sercach, pozwalając by się ujawniała w ich spojrzeniach i gestach, a zwłaszcza w milczeniu – mówił w rozważaniu Papież. – Przechowywali oni bowiem w swych sercach słowa, jakimi anioł zwrócił się do Maryi: «Ten, który się narodzi, nazwany będzie Synem Bożym’”

Ojciec Święty przypomniał, że w istocie każde narodziny nowego dziecka skrywają w sobie cząstkę tamtego misterium. Wiedzą o tym najlepiej ich rodzice, którzy tak właśnie przyjmują to wydarzenie i często mówią o tym, jako o prawdziwym darze.

„Wszyscy słyszeliśmy kiedyś słowa ojców albo matek: «To dziecko jest darem, jest cudem!» – kontynuował Papież. – Ludzie nie przeżywają bowiem prokreacji jako zwyczajnego aktu rozmnażania, ale dostrzegają w nim bogactwo, intuicyjnie wyczuwając, że każda istota ludzka pojawiająca się na ziemi jest szczególnym znakiem Stwórcy i Ojca, który jest w niebie. Jakże istotne jest zatem, aby każde dziecko, które przychodzi na świat, było gorąco przyjmowane przez rodzinę. Nie liczą się warunki zewnętrzne: Jezus urodził się w stajni, a za pierwszą kołyskę służył Mu żłób, a jednak miłość Maryi i Józefa pozwoliła Mu doświadczyć czułości i piękna bycia kochanym. Dzieci potrzebują miłości, tej ojcowskiej i matczynej. To ona właśnie zapewnia im bezpieczeństwo we wzrastaniu i pozwala odkrywać sens życia. Święta Rodzina z Nazaretu przechodząc przez liczne próby, jak choćby ta wspomniana w Ewangelii Mateusza, nazywana „rzezią niewiniątek”, która zmusiła Józefa i Maryję do ucieczki do Egiptu. Jednakże dzięki zaufaniu Bożej Opatrzności potrafili oni odnaleźć swoje miejsce oraz zapewnić Jezusowi spokojne dzieciństwo i odpowiednie wychowanie”.

rz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.