Zbliżające się Boże Narodzenie nie we wszystkich częściach świata jest czasem pokoju
i świątecznej atmosfery. Prześladowcy wyznawców Chrystusa też przygotowują się na
chrześcijańskie święta, by jeszcze raz pokazać swoje nieprzyjazne nastawienie. W indyjskiej
Orisie radykalni hinduiści zapowiedzieli na 25 grudnia uroczyste obchody rocznicy
śmierci jednego z uczestników antychrześcijańskich pogromów. Wiadomość ta wywołała
panikę we wspólnocie chrześcijańskiej, która po doświadczonych zbrodniach wciąż nie
jest w stanie dojść w sądach sprawiedliwości. Wielu chrześcijan nie może powrócić
do utraconych domów i nadal chroni się w lasach.
W Indonezji propozycję ochrony
bożonarodzeniowych uroczystości złożyli wspólnotom katolickim islamscy partyzanci
(Islamic Defender Front). Grupa ta od siedmiu lat dawała się we znaki wyznawcom Chrystusa,
przeprowadzając wiele antychrześcijańskich zamachów. Wspólnoty katolickie zdecydowanie
odrzuciły propozycję takiej „ochrony”. Swoje zdumienie wyraził też indonezyjski episkopat
zaznaczając, że katolicy nigdy nie organizowali specjalnych zabezpieczeń uroczystości
i tak będzie też w czasie tegorocznych świąt.
Z kolei w wielu krajach Azji
Południowo-Wschodniej święta Narodzenia Chrystusa są normalnym dniem pracy. Władze
Wietnamu postanowiły złożyć życzenia wiernym, reaktywując do tego organizację Kościoła
patriotycznego. Opublikowała ona życzenia dla katolików, zamieszczając je w ogólnokrajowym
dzienniku wydawanym przez policję. Organizacja patriotyczna podpisała się w imieniu
wietnamskiego Kościoła katolickiego, co jeszcze raz uznano za nieudolną próbę podzielenia
wspólnoty katolików i budowy Kościoła narodowego, niezależnego od Watykanu. To już
kolejna akcja władz w Hanoi wzorowana na chińskim modelu manipulowania Kościołem.
Natomiast
w Pakistanie chrześcijanie wpadli na pomysł, by w dzień Bożego Narodzenia przeprowadzić
manifestacje przeciwko niesprawiedliwemu prawu o bluźnierstwie. Choć inicjatywę poprali
wszyscy pakistańscy przedstawiciele religijni chrześcijan, ostatecznie nie zdecydowano
się na takie rzucenie wyzwania islamskim fundamentalistom. Ci bowiem w obronie ustawy
chcą ogłosić ogólnonarodowy strajk. W najbliższych dniach spodziewana jest też apelacja
w sądzie najwyższym w sprawie skazanej za rzekome bluźnierstwo chrześcijanki Asii
Bibi. Jej los budzi spore emocje zarówno w społeczności chrześcijańskiej, jak i w
szeregach muzułmanów.
Tymczasem na granicy obu Korei zapalono światła na 30-metrowej
choince. Jej przystrojenie przez południowokoreańskich żołnierzy kilka dni temu omal
nie doprowadziło do kolejnej konfrontacji zbrojnej z Północą. Widoczna z daleka choinka
będzie być może jedynym znakiem Bożego Narodzenia dla prześladowanych chrześcijan
w Korei Północnej.