Prywatny zakład karny otwarła w Korei Południowej jedna ze wspólnot protestanckich.
„Więzienie nadziei” ma specjalizować się w resocjalizacji recydywistów. Za cel prowadząca
zakład Fundacja Agape stawia sobie, by jedynie 3 proc. więźniów wracało po odbyciu
kary ponownie za kraty. Obecnie w Korei ponad 20 proc. skazanych wraca na drogę przestępstwa.
Protestanci opracowali specjalny program, w którym proponują skazanym m.in. pojednanie
z ofiarami przestępstw. Oprócz tego więzienie ma bogaty program zajęć artystycznych
i terapii indywidualnych. W zakładzie karnym ma pomagać 600 przeszkolonych wolontariuszy.
Finansowanie więzienia odbywa się na zasadach partnerstwa prywatno-publicznego. Z
budżetu państwa finansowane są koszty pobytu skazanych, ale tylko do 90 proc. kosztów
ponoszonych w podobnej placówce państwowej.
Zarządzający więzieniem zaznaczają,
że więźniowie muszą wyrazić zgodę na odbycie kary w placówce prywatnej. Właściciele
zakładu natomiast gwarantują im wolność wyznania i brak prozelityzmu. Rozmach protestanckiego
zakładu karnego jest imponujący. W sześciu obiektach ma przebywać 360 skazanych w
wieku od 20 do 60 lat. Pierwsza grupa 30 więźniów już przyjechała. Zdaniem koreańskiego
Ministerstwa Sprawiedliwości placówki prowadzone przez organizacje wyznaniowe są dużo
skuteczniejsze w resocjalizacji i lepiej odnoszą się do skazanych. Prawo o prywatnych
więzieniach obowiązuje w Korei Południowej od 1999 r.