Demokratyczna Republika Konga: pełzające ludobójstwo
O złożenie broni i rozpoczęcie budowania prawdziwego pokoju w Demokratycznej Republice
Konga zaapelował kard. Laurent Monsengwo Pasinya. Metropolita Kinszasy przewodniczył
na stołecznym stadionie Mszy dziękczynnej za włączenie go przez Benedykta XVI do grona
kardynałów. W liturgii uczestniczyło ponad 100 tys. wiernych, a wśród nich prezydent
kraju Joseph Kabila. Nawiązując do dramatycznej sytuacji, szczególnie na wschodzie
Konga, arcybiskup Kinszasy wskazał, że „nie można wykorzystywać przemocy do robienia
pieniędzy, bo stają się one wówczas zbrodniczą monetą”.
Tymczasem o „pełzającym
ludobójstwie” dokonującym się w Północnym Kivu informują księża pracujący na terenie
diecezji Butembo-Beni. W specjalnym liście piszą oni wręcz, że „opinii publicznej
serwowane są slogany o wzroście bezpieczeństwa i poprawiającej się z dnia na dzień
sytuacji. W istocie mieszkańcy wschodniego Konga codziennie padają ofiarą przemocy,
masakr, porwań, gwałtów i mordów”. Misjonarze ujawniają też próby zastraszania miejscowego
kleru, który jest jedynym głosem tych, co głosu nie mają. Wskazują na „pełne winy
milczenie” lokalnych władz oraz bierność stacjonujących w tym regionie sił pokojowych
MONUC (Misja Organizacji Narodów Zjednoczonych w Demokratycznej Republice Konga).