Anioł Pański: Człowiek żyje dopóki oczekuje i ma nadzieję
O Adwencie jako czasie oczekiwania na powtórne przyjście Pana, na które trzeba się
przygotować – mówił Ojciec Święty podczas modlitwy maryjnej z wiernymi zgromadzonymi
na Placu św. Piotra. W rozważaniu Papież nawiązał do obchodzonej dziś w Kościele I
Niedzieli Adwentu rozpoczynającej nowy rok liturgiczny. W tym okresie Kościół w sposób
szczególny przeżywa misterium przyjścia Chrystusa i to w dwojakiej perspektywie. Najpierw
wspominamy czas, kiedy Bóg narodził się z Maryi Panny. Adwent jest jednak także przygotowaniem
na powtórne Jego przyjście na końcu czasów, gdy - jak to mówimy w Credo – przyjdzie
w chwale sądzić żywych i umarłych. Papież wskazał na głęboko ludzki wymiar oczekiwania,
gdyż w jego perspektywie wiara jednoczy się z naszym wymiarem cielesno-duchowym. „Oczekiwanie
stanowi wymiar, który ogarnia całe nasze istnienie osobiste, rodzinne i społeczne
– mówił Papież. – Oczekiwanie jest obecne w tysiącach sytuacji, począwszy od tych
najprostszych i wręcz banalnych, aż po wydarzenia najistotniejsze, które nas pochłaniają
całkowicie i dogłębnie. Pomyślmy na przykład o oczekiwaniu małżonków na narodzenie
dziecka, o wyczekiwaniu rodzica albo przyjaciela na gościa, który ma przyjechać z
daleka. Myślimy o młodym człowieku czekającym na wyniki ważnego egzaminu albo na rezultat
rozmowy w sprawie pracy. W relacjach uczuciowych, o oczekiwaniu na spotkanie z ukochaną
osobą, na nadejście listu lub na przyjęcie przeprosin. Można by powiedzieć, że człowiek
żyje dopóki czeka, dopóki w jego sercu żywa jest nadzieja. W tych oczekiwaniach poznaje
on samego siebie. Nasz status moralny i duchowy można mierzyć tym, czego oczekujemy,
z czym wiążemy nadzieje” – powiedział Benedykt XVI. W rozważaniu Papież zachęcał
by w czasie Adwentu stawiać sobie ważne pytania: o nasze oczekiwania, o stan naszego
ducha i o jakość życia. Pod uwagę warto brać także społeczny wymiar ludzkich aspiracji
i oczekiwań. „W czasie poprzedzającym narodziny Jezusa w Izraelu istniało silne
oczekiwanie na Mesjasza, to znaczy na Pomazańca, potomka króla Dawida, który miał
ostatecznie uwolnić naród od wszelkiej niewoli moralnej i politycznej oraz zaprowadzić
Królestwo Boże. Jednak nikt nie wyobrażał sobie, by Mesjasz mógł się narodzić z prostej
dziewczyny, jaką była Maryja, narzeczona sprawiedliwego Józefa. Nawet ona sama nigdy
o tym nie myślała, a jednak w Jej sercu oczekiwanie na Zbawiciela było tak wielkie,
a Jej wiara i nadzieja były tak płomienne, że mógł On znaleźć w Niej sobie godną
Matkę. Zresztą Bóg sam przygotowywał Ją od wieków. Istnieje zatem tajemnicza współzależność
pomiędzy oczekiwaniem Boga i oczekiwaniem Maryi, stworzenia «pełnego łaski», całkowicie
otwartego na plan miłości Najwyższego. Uczmy się od Niej, Niewiasty Adwentu, jak przeżywać
codzienne wydarzenia z nowym nastawieniem, w duchu pogłębionego oczekiwania, które
wypełnić może tylko Bóg”. Zwracając się do Polaków Papież powiedział: Słuchaj
papieskich pozdrowień po polsku: „Pozdrawiam
wszystkich Polaków! Wczoraj, Nieszporami i czuwaniem w intencji poczętego ludzkiego
życia rozpoczęliśmy Adwent: czas przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Razem z
Maryją, która z miłością oczekiwała narodzin Bożego Dziecięcia trwajmy na modlitwie,
dziękując Bogu za dar życia, prosząc o opiekę nad każdym ludzkim istnieniem. Niech
przyszłością świata stanie się cywilizacja miłości i życia. Z serca wam błogosławię,
a szczególnie rodzicom oczekującym potomstwa”. rz,se/rv